Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nałęczów. Czołowe zderzenie samochodu ze słupem

Andrzej Moroz
Andrzej Moroz
Drogę blokowali policjanci i strażacy
Drogę blokowali policjanci i strażacy Andrzej Moroz
W wyniku dzisiejszego porannego zdarzenia przy wjeździe do Nałęczowa od strony Lublina, uzdrowisko pozbawione zostało jednej z głównych dróg dojazdowych. Ucierpiała też jedna osoba, pasażer, który nie zapiął pasów.

Sobota, 15 sierpnia nie zapisze się dobrze w pamięci kierowcy i pasażera odkrytej półciężarówki przewożącej beczki z lepikiem. Właśnie tego dnia z rana, przy wjeździe do Nałęczowa od strony Lublina dostawcze auto z dwoma osobami w środku staranowało dwa słupy oświetleniowe. Zdarzenie miało miejsce niemal na wysokości „Nałęczowianki”. Ucierpiał pasażer, kierowca nie odniósł obrażeń.

Auto wjeżdżało do Nałęczowa od strony Lublina i kierowało się do centrum tego uzdrowiskowego miasteczka. Był piękny, słoneczny poranek, około godziny ósmej. Słońce doskonale oświetlało jezdnię (kierowca miał je za sobą, więc nie ono było powodem zdarzenia), zaś nawierzchnia jezdni była czysta i sucha. Kierowca przewoził odkrytym autem kilka beczek z czarną mazią używaną do izolacji w budownictwie. W kabinie znajdował się pasażer. Co ważne, o ile kierowca miał zapięte pasy bezpieczeństwa, to pasażer tego służbowego auta po prostu ich nie zapiął. To w efekcie odbiło się dosłownie i w przenośni na jego twarzy. Pasażer w wyniku uderzenia głową w przednią szybę samochodu doznał urazu twarzy a szczególnie nosa. Został zaopatrzony przez medyków z Pogotowia Ratunkowego

Zdarzenie miało miejsce na łagodnym łuku w lewo. Ruch o tej porze nie był wielki. Widoczność doskonała. Najprawdopodobniej przyczyną zdarzenia było zmęczenie kierowcy, który na wspomnianym łuku zamiast lekko skręcić w lewo, jak prowadziła jezdnia – pojechał na wprost. Pierwszy słup oświetleniowy został uderzony bokiem auta. Jak twierdzi jego pasażer (zastrzegł sobie anonimowość) auto straciło wówczas prawe lusterko i urwana została prawa burta, za którą stały beczki z lepikiem. Co ważniejsze najprawdopodobniej w tym momencie auto gwałtownie wjechało na krawężnik, w wyniku czego zniszczeniu uległo prawe przednie koło wozu i gwałtownie pękła opona. Samochód stracił stabilność, zaś kierowca nie był już w stanie wprowadzić go ponownie na jezdnię. W efekcie pojazd czołowo uderzył w kolejny, drugi słup oświetleniowy. Słup ten został wyrwany z gruntu i złamał się. Jego część spadła na kabinę kierowcy i przesunęła się na część bagażową.

Lampa oświetleniowa urwała się i spadła niezależnie od samego słupa nośnego. Niektóre beczki z kleistą, czarną mazią w wyniku gwałtownego przesunięcia i wzajemnego parcia na siebie pootwierały się a ich zawartość wytrysnęła w górę, rozlewając się na pojazd i jezdnię. Konieczne było – obok usunięcia rozbitego auta – zabezpieczenie nawierzchni jezdni przez obfite posypanie go piaskiem. Policja zamknęła ruch na kilka godzin. Wjazd do Nałęczowa od strony Lublina oraz wyjazd z miasteczka w kierunku stolicy regionu był możliwy przez dwa objazdy – jeden przez Wojciechów i drugi przez Sadurki drogami lokalnymi. W wyniku nasilającego się ruchu policjanci i strażacy kierujący ruchem na tym odcinku mieli „pełne ręce roboty” – trzeba było informować kierowców kolejnych nadjeżdżających pojazdów o możliwościach objazdu feralnego miejsca.

W akcji ratowniczo-zabezpieczającej udział wzięło Pogotowie Ratunkowe, jednostka straży pożarnej z Nałęczowa, zespół interwencyjny zakładu energetycznego (konieczne było całkowite zdjęcie linii elektrycznej na jednym odcinku), oraz samochód holowniczy z Puław. Straty wyniosły kilkadziesiąt tysięcy złotych. Trzyletnie auto zabezpieczone było polisą AC.
Doprowadzenie jezdni i pobocza do pierwotnego stanu wymagać będzie wiele
działań. Zapewne zakończenie napraw i oczyszczenie asfaltu z czarnej, śliskiej mazi nastąpi nie wcześniej, niż w poniedziałek. Wjazd i wyjazd do Nałęczowa od strony Lublina został na ten moment udrożniony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto