Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Namiot Solidarnych 2010 będzie "chodził" po Krakowskim Przedmieściu

Katarzyna Węsierska
Katarzyna Węsierska
Po usunięciu w poniedzialek z Krakowskiego Przedmieścia namiotu "Solidarnych 2010", wróci on pod Pałac Prezydencki. Namiot będzie jednak ruchomy. Codziennie czterech członków stowarzyszenia będzie przenosiło go na swoich plecach.

Namiot "Solidarnych 2010", wzniesiony pod Pałacem Prezydenckim z okazji rocznicy katastrofy smoleńskiej, uprzątnięty został już w poniedziałek. Strażnicy miejscy tłumaczyli konieczność jego usunięcia niedogodnościami komunikacyjnymi. Namiot znajdował się na pasie drogi. Na stałe umieszczenie obiektu, potrzebne jest pozwolenie ratusza. "Solidarni 2010" chcąc ominąć regulację znaleźli nowy sposób na umieszczenie namiotu na Krakowskim Przedmieściu.

Członkowie stowarzyszenia, trzymając go na plecach, będą przechodzić spod pałacu Prezydenckiego na plac Zamkowy. Zapowiadają, że ich ruchoma siedziba będzie otwarta codziennie od godziny 7 do 22. Namiot będzie poruszał się po Krakowskim Przedmieściu "aż do skutku".

Akcja ma na celu zmuszenie władz do spełnienia ich żądań. Na liście postulatów stowarzyszenia znalazły się między innymi dymisja premiera Donalda Tuska i postawienie go przed Trybunałem Stanu "za zdradę stanu". Miała ona polegać na przekazaniu śledztwa w ręce Rosjan. Solidarni chcą także zgody na ekshumację ciał ofiar katastrofy smoleńskiej oraz powołania komisji, która zbadałaby przyczyny wydarzenia.

Solidarni 2010 domagają się dymisji Tuska

Pomysł wzbudza wiele kontrowersji, jak zresztą sami "Solidarni 2010". Stowarzyszenie, poprzez swoją akcję, chce także zwrócić uwagę na "karygodne zachowanie służb miejskich" podczas poniedziałkowego usuwania namiotu spod Pałacu. Członkowie twierdzą, że doszło do poważnych uchybień, a sami strażnicy przekroczyli swoje uprawnienia. Chodzi przede wszystkim o rzekome pobicie jednego z dziennikarzy "Gazety Polskiej" przez strażnika miejskiego.

Jak poinformowała prezes organizacji Ewa Stankiewicz, w wyniku poniesionych obrażeń dziennikarz Michał Stróżyk od poniedziałku przebywa w szpitalu. Według doniesień tvn24.pl, Teresa Romanowska z warszawskiego szpitala na Solcu potwierdza, że dziennikarz trafił do zarządzanego przez nią szpitala. Zdaniem Romanowskiej życiu dziennikarza nie zagraża niebezpieczeństwo.

Egzamin gimnazjalny 2011. Test matematyczno-przyrodniczy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto