Placówka Getinbanku mieści się na Starym Rynku, w centrum Sieradza. W banku było już wielu klientów, kiedy młody mężczyzna wszedł i sterroryzował pracownice. Świadkowie twierdzą, że prawdopodobnie miał broń. Kiedy wymusił na obsłudze placówki oddanie pieniędzy, wybiegł z banku, skręcił w pierwszą bramę i przez podwórko kamiennicy przedostał się na ulicę Rycerską.
Jak nam powiedział Paweł Chojnowski, rzecznik sieradzkiej policji, poszukiwany mężczyzna był szczupły, miał około 180 cm wzrostu, ubrany był m.in. w kurtkę do pasa, koloru granatowego i szaro - granatową czapkę. Skradł pieniądze z dwóch okienek banku. Pracownice placówki wykonywały polecenia napastnika, gdyż nie chciały narażać swojego życia i zdrowia.
Policjanci z Sieradza obstawili dworzec kolejowy i autobusowy, na miejsce napadu przywieźli też psa tropiącego. Jak się dowiedzieliśmy, na policję najpierw zadzwonił jeden ze świadków, dopiero w kilka sekund później - pracownicy Getinbanku. Bank, prawdopodobnie w celu obniżenia kosztów, od stycznia tego roku zrezygnował ze stałej ochrony. Mając w placówce monitoring, szefowie banku doszli być może do wniosku, że wystarczy ochrona patrolu interwencyjnego.
Współautor artykułu:
- Piotr Andrzejak
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?