Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Napad na bank z bananem w ręku. Dalszy ciąg protestów w Niemczech

Aleksandra Puciłowska
Aleksandra Puciłowska
Spontaniczny marsz w kierunku Kurfürstendamm
Spontaniczny marsz w kierunku Kurfürstendamm Aleksandra Pucilowska
Strajk szkolnictwa w Niemczech trwa. W kilkunastu miastach studenci przeprowadzili symboliczne "napady na banki", jako protest przeciwko polityce, wspierającej nie szkolnictwo, a finansistów. "Pieniądze na naukę, nie dla banków" - skandowano również w Berlinie.

Wczoraj, o godzinie 15, demonstranci "uzbrojeni" w banany i pistolety na wodę spotkali się przy placu Los Angeles, gdzie mieści się siedziba Hypo Real Estate, jednego z banków, który dostał największe dofinansowanie na walkę z kryzysem (100 mld euro) od rządu.
Protestujący natrafili na kordon policji, który całkowicie zagrodził wejście do banku, w którym odegrać się miało symboliczne wypłacanie pieniędzy na opłaty semestralne przez studentów.
Po przemówieniach wygłoszonych przez apolitycznych aktywistów, przedstawicieli samorządów uczniowskich i studenckich, kilkaset osób, spontanicznie ruszyło w kierunku Kurfürstendamm- jednej z najbardziej ruchliwych ulic Berlina.

Filia Deutsche Bank, mieszcząca się naprzeciwko KaDeWe - najsłynniejszego centrum handlowego Berlina, została opanowana przez studentów. Po tym, jak około 50 aktywistów znalazło się w środku, by przedstawić dyrekcji banku symboliczny "pakiet ratujący szkolnictwo w Niemczech", policja zablokowała wejście do siedziby Deutsche Bank i otoczyła pozostałych strajkujących. Pracownicy banku złożyli doniesienie o przestępstwie, co spotkało się z oburzeniem strajkujących.

- Nie odejdziemy póki nasi koledzy nie zostaną wypuszczeni - powiedział jeden z organizatorów spontanicznej demonstracji. Kilkaset osób okupowało chodniki i ulice, całkowicie blokując ruch drogowy. Kilkanaście wozów i kilkudziesięciu funkcjonariuszy policyjnych zagradzało wejście do banku. "Marionetki, ha ha ha! Stoicie tam dla banków" - skandowali studenci pokazując jednocześnie znak pokoju. - Ci policjanci, którzy tam stoją, powinni być po naszej stronie! - tyle jeden z demonstrantów.

Kiedy okazało się, iż jedną z zatrzymanych osób jest 13-letni chłopiec, strajkujący stanowczo domagali się jego wypuszczenia. Roszczenie to zostało po kilkudziesięciu minutach spełnione. Protestujący domagali się również wypuszczenia pozostałych osób bez stawiania im jakichkolwiek zarzutów. Spontanicznie wybrano spośród demonstrantów dwie osoby mające negocjować z policją. Gdy para studentów - Paula i Jens nie osiągnęła zamierzonych rezultatów, nawoływano do pozostania i kontynuowania dalszej pokojowej demonstracji.

Policja po trzykrotnym wezwaniu do rozejścia się, spacyfikowała demonstrację.
Mimo usunięcia studentów siłą sprzed siedziby banku, nie zaprzestano protestów. "My jesteśmy pokojowi, a wy?" oraz "Żadnej przemocy!" skandowali manifestanci podczas rozpędzania strajku. Po spisaniu personaliów zatrzymanych osób wypuszczono je z budynku banku. Tłum przywitał je oklaskami i okrzykami "Niewinni!"

Początkowo pokojowa demonstracja zakończyła się wkroczeniem policji oraz złożeniem doniesienia o popełnieniu przestępstwa. Studenci nie dają, jednak, za wygraną:
"Przyjdziemy znowu. Koniec z hegemonią banków i koncernów. Oni mają nasze pieniądze." "To świństwo. 700 mld euro na pomoc bankom w pokonaniu kryzysu finansowego, a dla nas ani centa"- studenci domagali się zwiększenia funduszy na szkolnictwo.

Akcja została poparta przez partię Die Linken oraz Die Grünen. Protest zakończył się około godziny 19.30. Z miejsca relacjonowali przebieg wydarzeń dziennikarze największych niemieckich stacji radiowych i telewizyjnych RTL, RBB, ARD, Radio Fritz, Deutsche Welle.

Na dziś zapowiedziane są kolejne protesty. Strajkujący spotykają się o godzinie 12, by, jak piszą w swych ulotkach, "zobaczyć co do powiedzenia mają odpowiedzialni za bolońską reformę".
Na sobotę, bowiem, zaplanowana jest konferencja dotycząca zmian w niemieckim systemie szkolnictwa przeprowadzanych w ostatnich latach.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto