Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Napięcie na Półwyspie Koreańskim. Japonia nie pozostanie bierna

Kacper Sacharczuk
Kacper Sacharczuk
Myśliwce Mitsubishi F-15
Myśliwce Mitsubishi F-15 Angelique Perez, U.S. Air Force
Korea Północna nie ma żadnych sojuszników, nawet Chiny odwracają się od klanu Kimów. Poza Koreą Płd. i USA do konfliktu może przystąpić piąta armia świata.

Od wielu lat północnokoreański reżim prowokuje napięcia w regionie, nic więc dziwnego że najbliżsi sąsiedzi przygotowali się na ewentualny konflikt. Cały czas wrogiem numer 1 dla Kim Dzong Una pozostaje Korea Południowa i Stany Zjednoczone. Tymczasem wiele wskazuje na to, że Japonia również nie będzie się tylko przyglądać ewentualnym starciom. Oficjalnie, od czasu kapitulacji w czasie II wojny światowej Japonia nie posiada sił zbrojnych, stanowi o tym nawet ich konstytucja w której Japonia wyrzeka się wojny. Nie przeszkadza to jednak w posiadaniu tzw. Sił Samoobrony - jednej z najnowocześniejszych armii świata, które jednocześnie w znaczeniu prawnym armią nie jest, a jedynie cywilną strukturą. Budżet Japońskich Sił Samoobrony oscyluje wokół 50 mld dolarów co umieszcza Japonię na 5 miejscu wśród środków przeznaczanych na armię.

Armia nie armia. Morskie Siły Samoobrony posiadają na swym wyposażeniu łącznie 64 okręty, których zadaniem jest morska obrona kraju. Jest to siła na tyle potężna, że określana jest drugą siłą morską w regionie (po Stanach Zjednoczonych). Drugim elementem militarnej potęgi Japonii jest lotnictwo mające na wyposażeniu ciężkie myśliwce Mitsubishi F-15J (154 sztuk), Mitsubishi F-15DJ (45 sztuk), Mitsubishi F-2A (63 sztuki), Mitsubishi F-2B (19 sztuk) a także transportowce i tankowce. Dodatkowo śmigłowce Mitsubishi UH-60J oraz Kawasaki CH-47J. Do dyspozycji pozostają również siły lądowe w liczbie ok 148tys zawodowych żołnierzy oraz wojska specjalne (Central Readiness Force).

Elementem kluczowym jest jednak system rakietowy zbudowany w oparciu o amerykańskie rakiety krótkiego zasięgu MIM-104 Patriot - zasięg do 160km, a także pociski antybalistyczne SM-3 (nadal w fazie testów). Sercem tarczy antyrakietowej mającej chronić Japonię jest amerykańsko-japoński projekt AEGIS Balistic Missile Defense zdolny zniszczyć pociski rakietowe lecące w kierunku Japonii. Całość systemu określana jest jako "Diamentowa tarcza" - od okrętu Kongo (jap. Diament) klasy niszczyciel pozostającego na wyposażeniu Japońskich Sił Samoobrony. Ciągle testowany i rozwijający się system ma zagwarantować bezpieczeństwo Japonii.

Decyzje polityczne. Już podczas udanej próby wyniesienia na orbitę północnokoreańskiego satelity rząd japoński groził, że użyje tarczy, aby zestrzelić koreańską rakietę jeśli ta naruszy terytorium Japonii. Decyzję o zestrzeleniu obiektu może podjąć minister obrony, po otrzymaniu informacji od agencji wywiadowczych. Kilka lat temu padły mocne słowa na temat zagrożenia ze strony Korei Północnej. Japoński rząd deklarował, że Japonia odpali swoje rakiety w momencie gdy wykryje, że Korea Północna zaczyna "tankować" swoje pociski.

W lutym b.r. prezydent Barrack Obama potwierdził, że Japonia znajduje się pod „parasolem ochronnym” i atak atomowy na jej terytorium spotka się z odwetem, również z użyciem głowic jądrowych. Japonia już raz groziła Korei Północnej atakiem wyprzedzającym. W 2007 roku mówiono o przeprowadzeniu szybkich i precyzyjnych atakach na bazy w Korei Północnej. "Istnieje pogląd, że atak na wyrzutnie rakietowe byłby zgodny z konstytucją jako akt samoobrony", oświadczył Shinzo Abe, rzecznik japońskiego rządu. Było to potwierdzenie wcześniejszych słów japońskiego szefa dyplomacji Taro Aso według którego "atak mógłby zostać podjęty w imię ochrony mieszkańców Japonii i nie pozostawałby w sprzeczności z obowiązującą od 1947 roku konstytucją". Miało to zagwarantować bezpieczeństwo japońskiego terytorium przed uderzeniem nuklearnym ze strony Kim Dzong Ila.

Siły Japonii przetestowane w konfliktach. Wprawdzie Japonia wyrzekła się wojny, ale nadal może realizować zadania o charakterze obronnym. Misje poza granicami swojego terytorium są możliwe do zrealizowania w oparciu o rozszerzoną politykę obrony. Według podobnych zasad działają Niemcy wysyłając swoje oddziały poza swoje granice. Siły japońskie były obecne w Iraku od stycznia 2004 do lipca 2006 roku.550 japońskich żołnierzy miało za zadanie wspierać odbudowę Iraku. Po ich wycofaniu, na miejscu zostały japońskie samoloty których zadaniem było udzielanie pomocy siłom koalicji w transporcie ludzi i towarów z Kuwejtu do Iraku. W 2008 rozważano wysłanie japońskich sił lądowych do Afganistanu, jednak rząd japoński wycofał się z tego pomysłu.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto