W sobotę NASA utraciła kontakt z sondą New Horizons. Próbnik przeszedł w tryb bezpieczny, a następnie nawiązał kontakt z Ziemią. Kontakt między naszą planetą i sondą ma tę wadę, że sygnał radiowy potrzebuje 4,5 godziny, by pokonać dystans 4,8 mld kilometrów między obiektem i centrum NASA.
NASA twierdzi, że przyczyną problemu nie był sprzęt ani oprogramowanie. Usterka ma być "trudnym do wykrycia defektem" związanym z systemem komend, które próbnik otrzymuje podczas podejścia do Plutona. Sonda powróci z trybu bezpiecznego do trybu gotowości 7 lipca.
Kierownictwo projektu wydało oświadczenie, w którym wyraża radość z odzyskania kontroli nad New Horizons. Ten fakt nie dziwi, bo sonda została wystrzelona 19 stycznia 2006 roku i jej misja trwa już ponad 9,5 roku. 14 lipca obiekt znajdzie się w odległości 12,5 tys. kilometrów od Plutona.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?