Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NHL: Kolejne zwycięstwo "Niedźwiadków" z Bostonu

Paweł Kaleski
Paweł Kaleski
Boston Bruins zdecydowanie lepsi od "Wyspiarzy" z Nowego Jorku. Po wyjazdowym zwycięstwie 3:1, są już drudzy w swojej dywizji. Pittsburgh Penguins dzięki graczom drugiego planu, pokonał Phoenix Coyotes.

Ponad 11 tysięcy widzów w Nassau Coliseum przeżyło spore rozczarowanie. Ich ulubieńcy „Wyspiarze” z Nowego Jorku ponieśli dwunastą porażkę. Tym razem lepsi okazali się Boston Bruins. Gości do zwycięstwa poprowadził ich goalkeeper Timothy Thomas, który obronił 33 uderzenia na 34 jakie oddali gospodarze na jego bramkę. „Niedźwiadki” sukcesywnie pną się w górę tabeli. Dzięki czternastej wygranej w sezonie są już na drugim miejscu w swojej dywizji.

Pierwsza tercja była wyrównana. Więcej strzałów na bramkę oddali Islanders (bilans11:9), ale nie pokonali ani razu dobrze spisującego się bramkarza przyjezdnych. Z kolei goście rzadziej atakowali, ale okazali się skuteczniejsi. W 13. minucie wyszli na prowadzenie dzięki bramce zdobytej w przewadze. Chwilę wcześniej na ławkę kar powędrował Andy Sutton (Islanders) za niedozwolony udział w grze. Marco Sturm i Marc Savard wymanewrowali obrońców miejscowej ekipy i Glen Murray pokonał Ricka Di Pietro. Dla Marca Savard była to 26 asysta w sezonie.

W drugim starciu obraz gry nie uległ zmianie. Oba zespoły toczyły wyrównaną walkę. Nadal dobrze spisywali się obaj bramkarze. Timothy Thomas obronił w tej tercji 9 uderzeń, zaś jego vis a vis z Nowego Jorku siedmiokrotnie skutecznie interweniował. Gracze Bruins oddali jednak osiem uderzeń. W 39. minucie padła druga bramka dla przyjezdnych. Indywidualną akcją popisał się Petteri Nokelainen. Po jego strzale krążek ugrzązł w siatce. Dla Fina było to pierwsze trafienie w sezonie.

Trzecia tercja przyniosła nieco więcej emocji niż dwie poprzednie. Gospodarze ruszyli do zdecydowanych ataków i zepchnęli Boston do głębokiej defensywy. Bilans strzałów korzystny dla „Wyspiarzy” (14:5) pokazuje, że obrona gości miała dużo pracy. Jednak miejscowi gracze nadal nie mogli znaleźć skutecznej recepty na pokonanie goalkeepera Bruins. Jak by tego było mało zamiast strzelać bramki sami stracili trzecią. W 57. minucie sędziowie odesłali na dwuminutową karę Trenta Huntera. „Niedźwiadki” szybko skorzystały z takiego prezentu. Peter Schaefer zagrała do Chucka Kobasew’a i ten zdobył swoją jedenastą bramkę w sezonie. Chwilę później padło honorowe trafienie dla gospodarzy. Marc – Andre Bergerom obsłużył Chrisa Campoli i Timothy Thomas przepuścił jedyny strzał w tym meczu.

Boston po tym zwycięstwie awansował na drugą pozycje w Northeast Division z 30 punktami. New York Islanders są na czwartym miejscu z Atlantic Division z 27 „oczkami”.

„Pingwiny” lepsze od „Kojotów”

Siódme zwycięstwo we własnej hali a dwunaste w sezonie odnieśli gracze Pittsburgh Penguins. Minionej nocy
pobitych na polu walki pozostawili jedną z najsłabszych ekip w całej lidze, jaką jest Phoenix Coyotes. Wśród gospodarzy tym razem brylowali gracze drugiego planu. Żaden z największych gwiazdorów drużyny gola nie zdobył. Mimo słabszej postawy liderów drużyny blisko 17 tysięcy fanów w Mellon Arena miało powody do zadowolenia.

Pierwsza tercja nie zachwyciła specjalnie publiczności. Oba zespoły bardziej niż na graniu skupiły się na grze na faul. Sędziowie nałożyli siedem kar na obie ekipy, z czego pięć przypadło w udziale gościom. O słabszej postawie obu ekip świadczy także bilans strzałów, który wyniósł 7:5 dla miejscowych. Jednak w tej części gry „Pingwiny” zdołały wyjść na prowadzenie. Na pół minuty przed końcem Georges Laraque zagrał do Maxime’a Talbot’a i ten zdołał pokonać Ilję Bryzgałowa.

Druga tercja to zdecydowana przewaga Penguins. Na ich dwanaście strzałów, Phoenix odpowiedziało tylko czterokrotnie. Jednak świetnie bronił w tej części gry goalkeeper Coyotes i gospodarze mimo licznych prób nie zdołali pokonać go ani razu. Także i przyjezdni nie znaleźli sposobu na pokonanie Marca – Andre Fleuri’ego stojącego w bramce Pittsburgha.

Początek trzeciego starcia wprawił w osłupienie miejscowych fanów hokeja. Po 120 sekundach gry goście wyrównali. Derek Morris i Steven Reinprecht rozegrali krążek, a na listę strzelców wpisał się kapitan gości Shane Doan (był to gol zdobyty w przewadze). Odpowiedź ze strony Penguins nadeszła po dziesięciu minutach. Wtedy to gospodarze mieli jednego gracza więcej na lodzie (kara dla Phoenix za źle przeprowadzoną zmianę), zaś skutecznie obronę przyjezdnych rozmontowali Jewgienij Małkin i Sidney Crosby. Autorem trafienia został Kristopher Letang. Kilka chwil później padła ostatnia bramka w meczu. Gary Roberts i Jordan Staal wyprowadzili w pole obrońców „Kojotów” i po strzale Tylera Kennedi’ego Ilja Bryzgałow był bez szans. 3:1 dla Pittsburgha i feta na trybunach.

Pittsburgh Penguins mimo zwycięstwa nadal zamykają tabelę Dywizji Atlantyckiej z dorobkiem 26 punktów, zaś Phoenix Coyotes są na czwartym miejscu w Pacific Division z 22 pkt.

Wyniki i strzelcy bramek 3 grudnia (poniedziałek) 2007:

NY Islanders – Boston 1:3
NYI: C. Campoli
Bos: G. Murray, P. Nokelainen, C. Kobasew

NY Rangers – Carolina 0:4
Car: C. Stillman 2, S. Walker, D. Tanabe

Columbus – Dallas 1:2, karne
Col: N. Żerdiew
Dal: C. Conner

Pittsburgh – Phoenix 3:1
Pit: M. Talbot, K. Letang, T. Kennedy
Phx: S. Doan

Colorado – San Jose 2:3
Col: A. Brunette, M. Hejduk
SJS: M. Michalek, S. Bernier, M. Grier

Los Angeles – Edmonton 3:4, karne
LAK: A. Kopitar, D. Brown, L. Nagy
Edm: J. Pitkanen, D. Penner, P. Thoresen

Plan gier na wtorek 4 grudnia 2007:

Montreal – Detroit
Toronto – Nashville
Tampa Bay – Ottawa
Calgary – St. Louis

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto