NHL: Senators znowu wygrywają. Wojtek Wolski strzela

Dwa wydarzenia zdominowały środowy wieczór w NHL. Po pierwsze Ottawa Senators wreszcie przerwała swoją serię porażek. Po emocjonującym spotkaniu pokonali zespół Floryda Panthers 5:4.

Innym istotnym wydarzeniem była dziewiąta bramka w sezonie Wojtka Wolskiego. Niestety mimo jego trafienia i prowadzenia już 3:1, jego „Lawiny” przegrały ostatecznie z Columbus Blue Jackets 5:4.

Senators znowu wygrywają

Ponad 11 tysięcy widzów przybyło do Bank Atlantic Center, aby obejrzeć spotkanie pomiędzy miejscową drużyną Floryda Panthers, a „Senatorami” z Ottawy. Fani gospodarzy liczyli, że będąca w dołku ekipa gości będzie łatwym kąskiem dla „Panter”. Jednak przeliczyli się. Ottawa zagrała przyzwoity mecz i wreszcie odniosła zwycięstwo.

Pierwsze starcie rozpoczęło się od szybko zdobytych dwóch bramek, przez przyjezdnych. Między siódmą, a ósmą minutą Senators trafiali do siatki gospodarzy. Jako pierwszy uczynił to Randy Robitaille. Chwilę później Tomasa Vokouna pokonał Mike'a Fisher'a kończąc w ten sposób akcję Daniela Alfredssona i Nicka Foligno. Po tej bramce miedzy słupkami w drużynie Panthers stanął Craig Anderson. Najwyraźniej podziałało to mobilizująco na jego partnerów z pola. W 11. minucie kontaktowe trafienie zaliczył Olli Jokinen. Gol padł w przewadze (kara dla Jasona Spezzy za zahaczanie), a asysty zapisali na swoim koncie Nathan Horton i Steve Montador. Bramkarze obu zespołów nie zaliczą tej tercji do udanych. W pierwszej części meczu nie było za wiele strzałów, a padły, aż cztery bramki. Ray Emery (Ottawa) na siedem strzałów nie obronił dwóch, zaś bramkarze „Panter” interweniowali 6 razy i także przepuścili dwa strzały.

Druga tercja to widoczna przewaga gości. Bilans strzałów był korzystny dla nich i wyniósł 11 – 4. Jednak Craig Anderson spisywał się bardzo dobrze. Mimo to w 28. minucie okazał się bezradny. Mike Fisher i Andrej Meszaros rozprowadzili krążek w tercji obronnej miejscowych i Nick Foligno umieścił „gumę” w siatce. Należy podkreślić, że spotkanie mimo wielu emocji i wyrównanego przebiegu nie obfitowało w kary. W całym meczu sędziowie nałożyli tylko siedem wykluczeń na oba zespoły, z czego w drugiej trzeciej tercji miały miejsce tylko dwie kary.

Ostatnie stracie miało przebieg podobny do pierwszego. Ponownie padły w nim po dwa gole dla każdej ze stron. Najpierw na dwie bramki odskoczyli przyjezdni. W 48. minucie grali w przewadze (kara dla Kamila Krepsa za nieprzepisowe przytrzymywanie rywala) i przeprowadzili skuteczny atak. Joseph Corvo zagrał do Daniela Alfredssona, ten przedłużył do Jasona Spezzy i po chwili środkowy Ottawy utonął w objęciach partnerów. Po chwili jednak udanie odpowiedzieli gospodarze. Steve Montador obsłużył Davida Booth’a i Ray Emery wyciągał krążek z siatki. Oba zespoły w tej tercji zagrały bardzo odważnie, aktywnie w ataku. Bilans strzałów wyniósł 15 – 14 dla Senators. Na pięć minut przed końcem ponownie gola zdobyła ekipa gości. Jason Spezza (24 asysta w sezonie) wyłożył krążek do Randi’ego Robitaille’a i po jego uderzeniu za plecami Craiga Andersona zapaliła się czerwona lampka. Mimo dwubramkowej straty Florida grała ambitnie do końca. Piętnaście sekund przed końcową syreną w spotkaniu do siatki gości trafił Olli Jokinen (14 gol w sezonie), po zagraniu Richarda Zednika.

Po tym zwycięstwie Ottawa Senators ma na koncie 37 punktów i prowadzi w Northeast Division. „Pantery” z Florydy z dorobkiem 25 „oczek” zajmują czwartą pozycję w Southeast Division.

Wojtek strzela, „Lawiny” przegrywają

Bardzo ciekawe spotkanie obejrzeli fani hokeja w Nationwide Arena w Columbus w stanie Ohio. Miejscowe „Niebieskie Kurtki” mimo, że przegrywały już 1:3 ostatecznie udanie finiszowały o wygrały 5:4 z Colorado Avalanche. Dzięki temu blisko 13 tysięcy widzów po końcowej syrenie świętowało trzynaste zwycięstwo swoich ulubieńców w tym sezonie. Wojtek Wolski zdobył jedną bramkę, oddał trzy strzały, spędził dwie minuty na ławce kar i przebywał na lodzie 18 minut.

Pierwsze starcie wprawdzie przebiegało pod znakiem przewagi ekipy Colorado (bilans strzałów 11 – 6 dla gości), to zakończyło się zwycięstwem miejscowych. W siódmej minucie spotkania akcje Adama Foote’a i Krisa Beech’a zakończył lider Blue Jackets Rick Nash. Po jego strzale Peter Budaj był bez szans. Mimo wielu okazji Avalanche nie byli w stanie znaleźć skutecznej recepty na dobrze spisującego się w pierwszych dwudziestu minutach Pascala LeClaire’a.

Druga tercja to nadal widoczna przewaga przyjezdnych, z tą różnicą, że tym razem dali prawdziwy pokaz skuteczności w ataku i obronie. W 23. minucie meczu na tablicy świetlnej był już remis. Na ławce kar przebywał Rick Nash z Columbus (za przytrzymywanie), zaś na listę strzelców wpisał się Wojtek Wolski (asysta Brett Clark i Milan Hejduk). Z każdą kolejną chwilą co raz bardziej gracze Avalanche dominowali na placu gry. Jednak na kolejną bramkę musieli czekać do końcówki tercji. Wtedy to John – Michael Liles i Ryan Smyth wyprowadzili w pole obrońców gospodarzy, zaś Paul Stastny umieścił krążek w bramce (11 trafienie w sezonie). Zasmuceni fani Columbus po kilkudziesięciu sekundach otrzymali kolejny cios. Ryan Smyth do Jeffa Finger’a i sędziowie mogli wskazać na środek lodowiska.

Na trzecią odsłonę w bramce miejscowej ekipy wyjechał Frederik Norrena. Okazało się to dobrym posunięciem trenera gospodarzy Kena Hitchcock’a. Od samego początku tej części gry sprawy w swoje ręce przejęli Blue Jackets. Po siedmiu minutach gry padł gol kontaktowy. Siergiej Fiodorow podał do Ricka Nash’a i ten posłał krążek obok bramkarza gości. Była to jego 18. bramka w sezonie. Chwilę później był już remis. Kris Beech do Joakima Lindstroma i po chwili gracz gospodarzy przejeżdżał obok boksu swojej ekipy i odbierał gratulacje. Po kwadransie gry trybuny eksplodowały z radości. Columbus wyszło na prowadzenie. Curtis Glencross posłał w bój Nikołaja Żerdiewa i Peter Budaj skapitulował. Po chwili jednak przyjezdni wyrównali. Paul Stastny i Ryan Smyth rozegrali krążek a szczęśliwym strzelcem został Scott Hannan. Nie minęło pół minuty a „Niebieskie Kurtki” odzyskały prowadzenie. Jason Chimera wyłożył krążek a Dan Fritsche umieścił go w bramce Avalanche. Skuteczna gra w obronie pozwoliła gospodarzom utrzymać korzystny rezultat do końca meczu.

W tabeli Northwest Division Colorado zajmuje trzecie miejsce z 29 pkt. Columbus Blue Jackets są na tej samej pozycji w Grupie Centralnej mając 31 punktów.

Wyniki i strzelcy bramek 5 grudnia (środa) 2007:

New Jersey – Boston 4:3, dogrywka
NJD: Z. Parise 2, P. Elias 2
Bos: Z. Chara, G. Murray, D. Wideman

Atlanta – NY Islanders 4:3, karne
Atl: M. Hossa, I. Kowalczuk, P. Dupuis
NYI: M. Combie, M. Sillinger, T. Hunter

Columbus – Colorado 5:4
CBJ: R. Nash 2, J. Lindstrom, N. Żerdiew, D. Fritsche
Col: W. Wolski, P. Stastny, J. Finger, S. Hannan

Florida – Ottawa 4:5
Flo: O. Jokinen 2, S. Montador, D. Booth
Ott: R. Robitaille 2, M. Fisher, N. Foligno, J. Spezza

Minnesota – Philadelphia 1:3
Min: P. Demitra
Phi: S. Upshall, J. Carter, B. Coburn

Chicago – Vancouver 2:3
Chi: M. Lapiont, M. Havlat
Van: M. Ohlund, B. Ritchie, B. Morrison

Dallas – San Jose 2:3
Dal: T. Daley, M. Modano
SJS: J. Cheechoo, P. Marleau, J. Thornton

Edmonton – Pittsburgh 2:4
Edm: R. Nilsson, S. Horcoff
Pit: M. Talbot, K. Letang, C. Armstrong, R. Whitney

Phoenix – Los Angeles 4:1
Pho: S. Reinprecht, R. Vrbata, P. Mueller, S. Doan
LAK: M. Cammalleri

Anaheim – Buffalo 4:1
Ana: A. McDonald, M. Schneider, T. Bertuzzi, C. Perry
Buf: J. Hecht

Plan gier na 6 grudnia (czwartek) 2007:

Boston – Montreal
NY Rangers – Toronto
Nashville – Vancouver
Tampa Bay – Carolina
Calgary – Pittsburgh
Los Angeles - Buffalo