Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie ma Polski?

Redakcja
Świtało, kiedy usłyszałem szum rzeki, zagłuszający chwilami coś, jakby śpiewanie "Boże, coś Polskę...". Podszedłem do okna. Wierzchołki sosen okupowali politycy PIS-u. Na dole roiło się od niemieckich owczarków. Włączyłem telewizor.

Na ekranie pojawił się znany mi prezenter, ubrany, nie wiedzieć czemu, w niemiecki mundur i poprawną polszczyzną informował o powstaniu Stanów Zjednoczonych Europy. Na przesuwającym się pasku na dole ekranu przeczytałem: rzeka Ren wdarła się w koryto Wisły i wypchnęła ją do Bałtyku; Kaczyński sam się internował w Arłamowie, ale bez kota; Tusk został gubernatorem Prus Wschodnich z Wolnym Miastem Gdańskiem.. Pomyślałem: pewnie straciliśmy suwerenność. I wtedy obudziłem się.

Siedziałem na swojej kanapie. Na ekranie kołysały się biało-czerwone flagi, na transparentach zobaczyłem te same złowieszcze i obraźliwe hasła, zobaczyłem ludzi "nakręconych" nienawiścią, zobaczyłem Prezesa usiłującego wyśpiewać "Boże, coś Polskę..."

Odetchnąłem, nie wiem, czy z ulgą - to jednak ta sama Polska. Kochana i patriotyczna, aż do bólu. Jeszcze nie zniemczona i nie zniewolona. Ale nagle usłyszałem słowa wodza, że Polski już nie ma! Polskiego rządu już nie ma! Musiałem się zaraz uszczypnąć, czy aby sam jestem realny i kościsty. Więc, jak to jest naprawdę? Jesteśmy, czy nas nie ma? Żona też nie wiedziała. Pobiegłem do okna. Sosny przysnęły spokojnie w bladej poświacie księżyca. Cisza, jak makiem zasiał. Pomyślałem: jeżeli przeżyję Kaczyńskiego, dowiem się wszystkiego. Jutro muszę zrobić PSA.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto