Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie ma przesłanek, aby komisja Millera wznowiła prace

Rafał Grząślewicz
Rafał Grząślewicz
Fotografia ilustracyjna
Fotografia ilustracyjna Serge Serebro, CC 3.0
Po spotkaniu Donalda Tuska z członkami komisji Jerzego Millera, która badała przyczyny katastrofy smoleńskiej sprzed dwóch lat, rzecznik rządu Paweł Graś oświadczył, że premier nie widzi żadnych powodów, dla których komisja powinna wznowić prace.

Jak informuje Polska Agencja Prasowa w piątek 20 stycznia Donald Tusk w swojej kancelarii spotkał się w ośmioma członkami komisji, badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej. W spotkaniu uczestniczyli: przewodniczący komisji, były szef MSWiA, Jerzy Miller, szef Inspektoratu MON ds. Bezpieczeństwa Lotów płk pil. Mirosław Grochowski, ppłk pil. Robert Benedict z Inspektoratu MON, mjr Bogusław Biernat z Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej, członek Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Wiesław Jedynak, zastępca szefa PKBWL dr inż. Maciej Lasek oraz członkowie PKBWL: inż. Piotr Lipiec oraz dr inż. Stanisław Żurowski.

Rzecznik Rządu Paweł Graś oświadczył, że premier nie widzi żadnych przesłanek do wznowienia prac komisji, z czym jednomyślnie zgadzają się jej byli członkowie. Jednocześnie zaznaczył, że jeśli w przyszłości ujawnione zostaną dowody lub okoliczności, które powinny zostać odnotowane w raporcie, wówczas członkowie komisji będą gotowi do współpracy z prokuraturą.

Graś zwrócił także uwagę, że głównym zadaniem komisji Millera było opracowanie raportu i zaleceń do wdrożenia w lotnictwie wojskowym. Materiałem procesowym, a więc stuprocentowymi dowodami, zajmuje się prokuratura.

W czasie spotkanie omówiono m.in. metodologię odsłuchiwania zapisów z czarnych skrzynek. Uwagę zwrócono na porównanie sprzętu, jakim dysponuje Centralne Laboratorium Kryminalistyczne (w którym badano nagrania na potrzeby prac komisji Millera) a jakim dysponuje krakowski Instytut Sehna. To najprawdopodobniej przyczyniło się do powstania różniących się wyników w pewnych fragmentach stenogramów.

16 stycznia Prokuratura Wojskowa przedstawiła opinię ekspertów z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Jak poinformowano, specjalistom nie udało się odczytać wszystkich wypowiedzi z kokpitu Tupolewa. Stenogramy przygotowane przez krakowskich biegłych nie zawierają wypowiedzi przypisywanych gen. Błasikowi. Nade wszystko nadal nie ma jednoznacznego dowodu, który jasno mówi, czy były dowódca sił powietrznych znajdował się z kabinie pilotów, czy też nie. Po ujawnieniu "nowych" okoliczności Jarosław Kaczyński zażądał powołania nowej komisji, która jeszcze raz od początku zbada przyczyny katastrofy z 10 kwietnia 2010.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto