Gdańsk. Czternastoletni kaci znęcają sią nad koleżanką z klasy. Im więcej dowiaduję się o tym dramacie, tym bardziej dochodzę do wniosku, że z ludźmi otaczającymi Anię było coś nie tak.
Jakby nie do końca przeszli okres uspołecznienia w swoim życiu.
Koledzy i koleżanki z klasy
Przypomnijmy - według doniesień mediów tragiczny w skutkach incydent trwał 20 minut. W klasie były wtedy 24 osoby - ofiara, pięciu katów, dwie dziewczynki, które stanęły w obronie Ani i...? 17 widzów. Biernie patrzących, jak ich koleżanka z klasy jest upokarzana. Jeden z uczniów, powiedział, że on właściwie niczego nie widział, bo pani kazała im się czymś zająć i bawił się z kolegą. To jeszcze nie koniec szokujących wypowiedzi.
Rodzice młodocianych bandytów
Postawa rodziców młodocianych bandytów jest co najmniej dziwna . Ich zdaniem właściwie nic się nie stało. Jeden z ojców zrzucił całą odpowiedzialność na szkołę.
To była tylko zabawa? Jeśli chłopcy byli na tyle "dorośli", żeby zabawić się w seks dlaczego by nie osądzić ich jak
dorosłych przestępców? Niestety "lex retro non agit" (łac.:prawo nie działa wstecz).
Matka Ani nie wini chłopców
Wypowiedź matki, która straciła córkę, również dała mi wiele do myślenia. Nie potrafię sobie wyobrazić, jak można "nie winić" osób, przez które córka popełniła samobójstwo.
Jak można myśleć o skontaktowaniu się z rodzicami, których synowie tak strasznie upokorzyli dziecko? Śmierć dziecka jest największą tragedią, jaka może spotkać człowieka. Czy w takiej chwili można myśleć o czymkolwiek innym niż karze? Czy można stawać w obronie oprawców?
Samobójstwo tej dziewczynki jest niemym krzykiem prześladowanych przez swoich rówieśników dzieci. Nie możemy pozwolić na to, żeby to przepełniające wszystkich bólem i grozą wydarzenie pozostało bez echa. Za tydzień szum medialny wokół pięciu znęcających się nad Anią chłopaków ucichnie, a samobójstwo Ani tworzy niekończący się łańcuch pytań bez odpowiedzi. Spróbujmy odpowiedzieć chociaż na niektóre z nich!
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?