Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczny Wiedeń, czyli "Co się zdarzyło w hotelu Gold"

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
okładka
okładka Dobra Literatura
"Co się zdarzyło w hotelu Gold" Grzegorza Kozery nie jest typową powieścią kryminalną z wątkiem romansowym czy opowieścią o miłości z wątkiem kryminalnym.

Głównym bohaterem jest Antoni Topola, mężczyzna po czterdziestce, który jest w trakcie rozwodu oraz naukowiec mający kłopoty ze zrobieniem habilitacji. Ma wprawdzie romans z profesor Szymalą, ale bardziej z jej inicjatywy. Zresztą relacja ta ma szybko się rozpaść niczym domek z kart. A to wszystko przez zazdrość i zawiść.

Bowiem w dniu, w którym umiera Sylvia Kristel (gwiazda filmu "Emmanuelle"), Antoni otrzymuje propozycję nie do odrzucenia, która nie podoba się innym naukowcom. Ma pojechać do Wiednia na kongres naukowy zamiast profesora Jana Jareckiego, który ma zaplanowaną operację i odczytać jego referat. Historycy z całego świata mieli wygłosić wykłady i rozprawiać o emigracji europejskiej Żydów z dziewiętnastym i na początku dwudziestego wieku. Było dla mnie nieco dziwne, że spotkanie na podobny temat organizują akurat historycy kraju zasłużonego dla Holokaustu.

Mimo złośliwości ze strony kolegów, podejmuje się tego zadania. Na miejscu okazuje się, że to nie koniec nieprzyjemności, jakie go czekają. Już pierwszej nocy odnajduje w pokoju obok martwego mężczyznę, który prawdopodobnie miał zawał. Tylko z pokoju denata wybiegła przestraszona dziewczyna? I gdzie znajduje się drogocenny szkic, który Michael Bieler miał w swojej kolekcji? Jak można się domyślić, Topola staje się podejrzany...

"Co się zdarzyło w hotelu Gold" nie jest typową powieścią kryminalną z wątkiem romansowym czy opowieścią o miłości z wątkiem kryminalnym, jak sugeruje okładka. Niby jest trup, śledztwo, domysły, co stało się z drogocennym szkicem. Jednak Grzegorz Kozera kładzie nacisk na okoliczności śmierci Michaela Bielera, który był kolekcjonerem obrazów, pozyskanych niechlubną drogą.
Bardzo rozbudowany jest wątek malarstwa oraz kwestii żydowskiej. Są to największe pasje bohatera, który jest zarazem narratorem. Dzięki temu możemy być bliżej wydarzeń, poznać jego myśli i hipotezy. Antoni Topola czuje się wyobcowany w Austrii. Jako naukowiec przez nikogo nieszanowany, gdyż jego zadanie polega na odczytaniu referatu swojego mentora; jako Polak, w kraju w którym nie patrzy się przychylnie na ten naród; jako mieszkaniec Kielc, który jest niby współodpowiedzialny za mord Żydów (chodzi o pogrom kielecki, czyli czasy, gdy bohatera nie było jeszcze na świecie).

Topola nie jest jednoznacznym bohaterem, ma bardziej złożony charakter. Z jednej strony żałuje pieniędzy na napoje z hotelowego pokoju, z drugiej - jakoś szybko zapomina o tym, że organizatorzy kongresu nie zwrócą mu 150 euro za benzynę. Co więcej, jedzie na kongres, ale nie chodzi na wykłady, a przecież to jest jego obowiązek. Uczestniczy raptem w jednym, którego tematyka go zaciekawiła. Natomiast oczekuje zainteresowania ze strony kolegów podczas swojego odczytu.

Książkę czyta się szybko, gdyż jest napisana lekkim i miejscami zabawnym językiem. Wyczuwa się także ironię, która pomaga zobrazować pewne zjawiska, jak zapominanie niechlubnej historii przez Austriaków oraz ich obojętność wobec Holokaustu. W powieści nie brakuje zwrotów akcji, które zmieniają perspektywę o 180 stopni, a zakończenie jest zaskakujące. Polecam tę książkę miłośnikom niespiesznych powieści kryminalnych z wątkiem miłości w tle.

Grzegorz Kozera jest prozaikiem, poetą i dziennikarzem. Na swoim koncie ma także powieści "Droga do Tarvisio" i "Berlin, późne lato".

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto