Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niech cię broni boska reka: nie poręczaj

Tadeusz Starzyk
Tadeusz Starzyk
"Lepiej wprost z kieszeni pożyczyć 10 tysięcy niż poręczyć 5 tysięcy w banku". Poręcz! Prosi cię o to kolega lub krewny. Głupio odmówić. Ale poręczyć to tak, jakby założyć sobie pętlę na szyję.

"Lepiej wprost z kieszeni pożyczyć 10 tysięcy niż poręczyć 5 tysięcy w banku", radzi Roman Sklepowicz - założyciel Stowarzyszenia Pokrzywdzonych Przez System Bankowy i Prawny.(" Zrobieni w żyranta" - "Dziennik Polski" 22.10.2010).
Roman Sklepowicz w artykule Józefa Świdra szacuje, że przez ostatnie 20 lat armia niewolników skazanych na wegetację przez komorników liczy się już w setkach tysięcy, jeśli nie milionach.
A duży udział w tej zbiorowości mają żyranci.

Poręcz! Prosi cię o to kolega lub krewny. Głupio odmówić. Ale poręczyć, to tak, jakby założyć sobie pętlę na szyję.
Na forum-archiwum.gry online znalazłem takie oto wpisy: "Nigdy, przenigdy nie żyruje się kredytu. Trzeba być skończonym idiotą". " Żyrowałem dobremu koledze. Spłacił trzy raty i umarł na zawał. Resztę pożyczki spłaciłem sam. Nie mogłem mieć nawet do niego pretensji, ale bolało."
Przykłady żyrantów, ofiar ich dobrej woli, można mnożyć bez końca.

Obywatel M. 11 lat temu podżyrował bratowej K. kredyt 6,5 tysiąca złotych. W listopadzie 2009 roku otrzymał list z sądu, ze ma spłacić 24 tysiące. Co miesiąc komornik pobiera mu z pensji ponad 700 zł. Rodzinie zostaje 900 zł. Żyrant zadłuża się coraz bardziej, spółdzielnia mieszkaniowa grozi mu wykluczeniem.("Fakt"18.09.2010).

Żyrant w wieku 75 lat osiągnąwszy po wypiciu 1,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu zadzwonił na policję. Oświadczył, że wrzuci granat do mieszkania znajomego, który nie spłaca długu i musi z tym zrobić porządek( "Fakt" 18.09.2010).

A. zgodziła się poręczyć kredyt zaciągnięty przez miejscową bizneswoman na kwotę 70 tysięcy. Przedsiębiorcza klientka banku postanowiła za pożyczone pieniądze kupić działkę. Przestała spłacać długi i zobowiązania finansowe spadły na panią A. Tejże udało się załatwić komorniczą sprzedaż działki za 195 tysięcy. Komornik potrącił z tej kwoty koszty, spłacił innych wierzycieli i przekazał bankowi 135 tysięcy. Zostały jeszcze dodatkowe odsetki w kwocie 80 tysięcy od przeterminowanego kredytu. Ten dług komornik ściąga z emerytury A.("Zrbieni w żyranta"-"Dziennik Polski" 22.10.2010)

Prosi cię ktoś o poręczenie. Emocje podpowiadają, że bliźniemu trzeba pomóc. Weź jeszcze pod uwagę argumenty racjonalne. Bank ma wiele sposobów, aby rzetelnie rozpoznać zdolność kredytową zadłużającego się klienta. Jeśli potrzebni są żyranci, należy mniemać, że ten
twój bliźni albo za bardzo przecenia swoje możliwości spłaty długu, albo z góry zakłada, że przecież możesz ty wszystko uregulować. Dobrze to wszystko rozważ zanim się zgodzisz, albo nie.

Żyrant ma zagwarantować bankowi realizację umowy kredytowej i tak pewnie być musi. Bank nie ma w swojej misji działań na rzecz miłosierdzia i to też da się pojąć. Czyż jednakże bank może tak bezkarnie okradać biednych ludzi, którzy w przypływie dobrej woli podpisali poręczenie? Bo jakże inaczej niż kradzież nazwać praktykę, kiedy bank nie powiadamia żyranta natychmiast o nierzetelności dłużnika, tylko celowo czeka, aby narosły odsetki, które rujnują życie żyranta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto