„Rozczarował się ten, kto myślał, że nie może być już gorzej niż Buranowskie Babuszki z Rosji, występujące na Eurowizji”. Tak zaczyna listę ironicznych zarzutów Niemiecki dziennik. Nasi sąsiedzi zza zachodniej granicy nie są chyba jednak dobrze poinformowani o ścieżce kariery śpiewających pań. Patrząc na sympatyczne "babcie", nie sposób się nie uśmiechnąć - także nie rozumiem cichej nadziei autora tekstu o przeniesieniu wszystkich meczów na Ukrainę z powodu zagrzewającego Polaków do gry hymnu - być może zabrakło w nim jodłowania?
W tym samym numerze opublikowany zostaje reportaż o podróży Polską autostradą i krajową „dwójką”. Ten tekst jest równie zgryźliwy jak wcześniej opisywany. „...Autostrady są symbolem głębokich przemian w polskim krajobrazie. Na kilka tygodni przed rozpoczęciem piłkarskich mistrzostw Europy kraj ten zbliża się do zakończenia największego wysiłku budowniczego, którego nie widziano tu od czasów odbudowy zniszczonej Warszawy po 1945 r." – ocenia autor artykułu.
Jak podaje www.gazeta.pl, oberwało się też ministrowi infrastruktury, Sławomirowi Nowakowi, który podał informację, że łączna długość autostrad w Polsce jest ponad trzy razy większa niż w 2007 r. Takich złośliwych uwag jest o wiele więcej: „obecnie Polska cieszy się niezależnością od 22 lat - najdłużej od końca XVIII wieku i długi okres wzrostu oraz niepodległości zmienił podejście narodu do jego dróg. Czas powstań, gdy Polska dusza przebywała częściej w schronach partyzantów niż na otwartych drogach, dobiegł końca”. Autor tłumaczy, że Niemieckie projekty budowy dróg, zaczynając od rzymskich traktatów wojskowych aż do hitlerowskiej Reichsautobahn, były wyrazem imperialnej postawy, ale i symbolem wiary w trwałość wspólnoty.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?