Zapytany o całą sprawę przez dziennikarzy "DGP" Niesiołowski zareagował w charakterystyczny dla siebie sposób: "Odczepcie się. Nie rozmawiam z wami! Nie rozmawiam ze szmatławcami!(...)Nie napisali tego("Gazeta Polska"), co im powiedziałem, że brzydzę się ich brukowca i go do ręki nie biorę, bo musiałbym ją potem natychmiast umyć."- mówił były marszałek Sejmu.
Dziennikarze "Gazety Polskiej" próbowali rozmawiać jeszcze Niesiołowskim o tej sprawie; jednak polityk PO nie chciał udzielić odpowiedzi. Podszyli więc pod dziennikarzy "Gazety Wyborczej" i ponownie zapytali. Tym razem Niesiołowski odpowiedział:"No wsiadałem, no ale co to w ogóle jest?".
Pod koniec rozmowy Niesiołowski zorientował się, że nie rozmawia z "Gazetą Wyborcza".
To kolejna prowokacja dziennikarska "Gazety Polskiej". Wcześniej podopieczni Tomasza Sakiewicza dokonali skutecznej prowokacji wobec sędziego Milewskiego.
https://plus.google.com/
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?