Wspomniani przeze mnie ludzie nazywają udział Roberta we włoskim rajdzie głupotą i szaleństwem. Moim zdaniem jest to opinia bardzo niestosowna. Dlaczego? Nazywanie pasji w ten sposób to pomyłka najwyższych lotów.
Dla Roberta Kubicy rajdy samochodowe to prywatna pasja. Robert posiada zezwolenie na udział w imprezach tego typu, udzielone przez team Lotus–Renault GP. Można powiedzieć, że grzechem byłoby zabronić kierowcy udziału w takich turniejach.
Jedna rzecz mnie zastanawia. Jak można w tak niekulturalny sposób określić coś, co ktoś bardzo kocha. Nie ważne, że jest to bardzo niebezpieczne. On żyje szybką jazdą i adrenaliną. Tymczasem od ponad czterdziestu ośmiu godzin słowa otuchy mieszają się z nie do końca przemyślanymi komentarzami krytycznymi. Nieładnie. Według mnie jest to jeden wielki „zgrzyt”.
Na takie opinie jest zdecydowanie zbyt wcześnie. Miejmy nadzieję, że Robert Kubica szybko wróci na tor Formuły 1. Czy ma na to szanse? Musimy poczekać na odpowiedź. Jak długo? Od dziewięćdziesięciu do nawet siedmiuset dwudziestu dni. Dojdzie do siebie szybciej? Duże ryzyko. Wstyd mi za zagranicznych dziennikarzy.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?