Zamieszanie związane z rejestracją Andrzeja Leppera jako kandydata na urząd prezydenta, nie pozostawia złudzeń co do wydolności systemu w aparacie sprawiedliwości. Jak wiadomo Lepper spełnił wymogi Państwowej Komisji Wyborczej, uzyskując wymaganą ilość podpisów potrzebnych do procedury rejestracyjnej swojej kandydatury.
Jednakże PKW kierując się literą ustawy z dnia 10 mają powołała się na dane, które świadczyły o tym, że Andrzej Lepper został skazany na karę więzienia, za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego. Tym samym protokół rejestracyjny nie mógł nabrać mocy, a
kandydatura przewodniczącego z powodów formalnych wykreślona. Przypomnijmy, że sprawa przeciwko Lepperowi zakończona wyrokiem skazującym, dotyczyła nazwaniem Włodzimierza Cimoszewicza kanalią. Można by rzec, że Cimoszewicz stanął mimowolnie na drodze ku prezydenturze Leppera.
Tak więc z grona 10 kandydatów ubiegających się o najwyższy urząd w państwie, zostało 9.
Oczywiście Lepper nie stanowił specjalnego zagrożenia dla kontrkandydatów, ale decyzja PKW niewątpliwie wpłynęła na ich morale i bez względu na możliwości wykluczonego, przyjęto to zapewne z radością.
Znając wojowniczy charakter Leppera można było spodziewać się, że z skorzysta prawa odwołania się od niekorzystnej dla siebie decyzji, co skwapliwie uczynił. Do przeważenia szali na swoją stronę wykorzystał między innymi prawniczkę, której nazwisko proszę wybaczyć, gdzieś mi umknęło, dysponującej materiałami z 2006 roku, które podważały niekorzystną decyzję PKW.
Dokumenty dostarczone przez rzeczoną prawniczkę zawierały informację o tym, że w 2009 roku
Sąd Najwyższy wznowił postępowanie w sprawie Leppera, co było podstawą do odmowy rejestracji. Jednakże sprawę tą skierowano do ponownego rozpatrzenia, a Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył ją z powodu przedawnienia. Jednocześnie została zmieniona kwalifikacja oskarżenia z publicznego na prywatne.
Wobec takiego obrotu sprawy, PKW swoją wcześniejszą uchwałę dotyczącą rejestracji Leppera musiała zweryfikować i całkowicie ją uchylić. Tym samym Andrzej Lepper ponownie wpiął się w blok startowy, gotowy do biegu po prezydenturę.
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Stefan Jaworski, podczas konferencji prasowej wyraził swoje ubolewanie nad przebiegiem procedury rejestracji Andrzeja Leppera. Ja natomiast wyrażam swoje ubolewanie, nad chyba nie do końca kompetentnym Jaworskim i niewydolnością całego wymiaru sprawiedliwości.
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?