W 2010 roku postanowiliśmy wybrać się rodzinnie do Międzyzdrojów, okazało się, że syn nie dostał urlopu w związku z czym zawiózł tam mnie z żoną i córką, a po kilku dniach miał przyjechać i nas odebrać.
To miało miejsce właśnie w dniu powrotu, wszystko już było spakowane, w oczekiwaniu na przyjazd Michała poszliśmy we troje pożegnać się z miastem.
Po jakimś czasie Michał zadzwonił, że już dojeżdża, więc zawróciliśmy idąc na miejsce spotkania. Wtem na ulicy, nie wiadomo skąd, pojawiły się trzy młode dziewczyny oferujące przechodzącym niebiesko zabarwione róże, a że moja córka - Alicja - uwielbia ten kolor zobaczyłem w jej oczach ogniki pożądania.
Zapytałem "Chciałabyś taką?" Z błyskiem w oczach potwierdziła, zapytałem dziewczyny sprzedającej róże po ile taki kwiatek - pięćdziesiąt złotych - odpowiedziała. Sięgnąłem po portfel, nieźle już wydrenowany po kilku dniach pobytu, zajrzałem do środka... W przegródce tkwił jeden, niebieskawy banknot pięćdziesięciozłotowy... Pomyślałem - widać po to się ostał... "To poproszę jedną..." powiedziałem do dziewczyny wręczając jej pieniądze.
Pozostało tylko zachować chwilę, wtedy fotografowałem FUJI S100FS, dlatego bokeh musiałem uzyskać programowo... ;)
Minęło siedem lat, a Alicja nadal, jak to wspomina, ma w oczach te ogniki...
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?