Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niezwykłe lekcje patriotyzmu na Litwie. "Ile cię trzeba cenić…"

Adrianna Adamek-Świechowska
Adrianna Adamek-Świechowska
Grób Matka i Serce Syna na cmentarzu na Rossie
Grób Matka i Serce Syna na cmentarzu na Rossie Adrianna Adamek-Świechowska
Wycieczki polskie, przyjeżdżające do Wilna, mają szansę odbyć niezwykłą lekcję patriotyzmu, który wyraża się w woli niezbitego trwania przy polskich duchowych, obyczajowych i kulturowych wartościach, wspartych na szacunku dla wspólnego polsko-litewskiego dziedzictwa historycznego.

W dokumencie Unii Polski z Litwą podpisanym w Horodle w 1413 r. zapisano: „Nie dozna zbawienia, kto się na miłości nie oprze". „Miłość jedna nie działa marnie; ona gasi zawiści, osłabia urazy, daje pokój, łączy rozdzielonych, podnosi upadłych, gładzi nierówności, wspiera każdego, nie obraża nikogo i ktokolwiek się schroni pod jej skrzydła, nie ulęknie się niczego”. Nie ulega wątpliwości, że sformułowane w nim zasady stanowią nieprzebrzmiałe wzory postępowania: one przeciwstawiają się nacjonalistycznym aktom, przywołując uniwersalną kategorię wartości związanych z pojęciem patriotyzmu.

Rzeczywistość współczesna zaświadcza o tym, jak trudno wprowadzić w życie ideały. Sytuacja Polaków, mieszkających na Litwie i pragnących zachować swoją tożsamość narodową, jest wyjątkowo trudna w obliczu szykan i wrogości. Dyskryminacja polskiego szkolnictwa, antypolskie nastroje w mediach litewskich, zwalczanie dwujęzycznych litewsko--polskich tabliczek z nazwami ulic, zacieranie śladów polskiej kultury to polityka wymierzona przeciw trwaniu w duchowym dorobku kilku pokoleń. Symbolicznym wyrazem nacjonalistycznej wrogości są akty wandalizmu, dotykające zwłaszcza najstarszy cmentarz wileński na Rossie. Jednym z nich była profanacja grobu, w którym pochowane jest serce Józefa Piłsudskiego i jego matka - na Kwaterze Legionistów Starej Rossy - Mauzoleum Marszałka pomarańczową farbą namalowane zostały tzw. „słupy Giedymina”. „Laurowo” i „ciemno” jest nadal na Litwie.

Jednym z przewodników wileńskich jest niezwykła osoba, pani Łucja Syrelewicz, która przed przybywającymi do Wilna turystami w plątaninie wileńskiej starówki wyłania polskie ślady, zarówno zaniedbane, zatarte, jak i widoczne, znane. Jest żywym świadectwem dzielności i hartu, cech nabytych w zmaganiu najpierw z rzeczywistością stalinowską, potem nacjonalizmu litewskiego. Całe życie związana z Wilnem, najpierw jako nauczycielka, potem przewodniczka po mieście, nie wyobraża sobie życia poza ukochanym rodzinnym miastem. Kiedy od razu po wojnie niektórzy wyjeżdżali na zachód, usłyszała, że to nie ma sensu, bo Polski tam nie ma. Została tu, gdzie swoją ojczyznę odczuwała, w świecie wewnętrznej wolności.

Pozostanie na posterunku oznacza zachowywanie pamięci o śladach polskiej kultury i przekazywanie wiedzy o niej potomnym. Pani Łucja z oddaniem po planowanych godzinach zwiedzania towarzyszy nienasyconym poznawczo osobom. Interesująco zarysowuje historię, prowadzając utartymi przez siebie szlakami. W czasie wędrówki wyłaniają się postaci historyczne, które dzielą się swoim doświadczeniem ze szczątkowo przywoływanej biografii. Dzięki wędrówce turysta nie tylko odwiedza Katedrę Świętej Trójcy, kaplicę Matki Boskiej Ostrobramskiej, dom Stanisława Moniuszki, kamienicę, w której mieszkał Józef Ignacy Kraszewski, Muzeum Adama Mickiewicza, dom Juliusza Słowackiego, cmentarz na Rossie, gdzie spoczywają m.in. Joachim Lelewel, Władysław Syrokomla czy Euzebiusz Słowacki, ojciec Juliusza, Matka Józefa Piłsudskiego, ale dowiaduje się, ze miłość do ojczyzny nie oznacza powierzchownego poczucia, ale wymaga wyrzeczeń i podejmowania trudnych zadań.

Niektórym wycieczkom Polaków, przybywających ze świata hołdującego konsumpcji, trudno zdać sobie sprawę ze znaczenia słowa patriotyzm. Wydaje się ono łączyć z martyrologią, której niewątpliwie nie brakło w dziejach, więc czują przesyt tematem. Wolą zwiedzać restauracje i upajać się oferowanymi w nich przysmakami. Czasem protestują, gdy w programie wycieczki pojawia się zbyt wiele kościołów do zwiedzania czy też gdy przyjdzie się zatrzymać w miejscu kaźni, jak krzyż-pomnik powstania 1863 roku. Są jednak i takie wycieczki, które wyrażają zainteresowanie śladami polskiej kultury - śladami z coraz większą trudnością odnajdywanymi. Dla nich przywiązanie do dorobku kulturowego przeszłości jest przejawem współodczuwanego patriotyzmu. Oznacza szacunek do przeszłości, której zgłębianie ma szczególne znaczenie, bo przynosi pytania o istotę polskości, o wartość zbiorowego dziedzictwa, o kierunek działania w przyszłości.

Wycieczka na Litwę uprzytamnia często słuszność słów Józefa Piłsudskiego, że ojczyzna jest jak obwarzanek – najcenniejsze jest to, co na brzegach.

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto