Jeremi Przybora był mistrzem polszczyzny, co potwierdzają Wojciech Młynarski i prof. Jan Miodek. Jego piosenki były przepełnione humorem, a skecze - absurdem. I właśnie twórczość została tego poety, pisarza i satyryka została zebrana i opublikowana w dwóch tomach "Dzieł (niemal) wszystkich".
"Dzieła (niemal) wszystkie. Tom 1" Jeremiego Przybory to zbiór piosenek i skeczy Teatru "Eterek" oraz Kabaretu Starszych Panów. W niniejszym tomie znajdą Państwo tę najważniejszą i tę właśnie nie mniej ważną literacką twórczość Jeremiego Przybory. Książka została podzielona na 5 części: Teatr "Eterek", Kabaret Starszych Panów, Kabaret jeszcze Starszych Panów, Listy z podróży oraz Słuchowiska.
Jeremi Przybora był mistrzem słowa, który nie znosił kompromisów, jeśli chodzi o język polski. Jak możemy przeczytać we wstępie Konstantego Przybory: Tata jest zapoznanym pisarzem dwudziestego wieku. Zapoznanym w sensie "nieco niedocenionym", bo trochę zapomnianym - tylko takie znaczenie uznawał, nie przyjmując do wiadomości ewolucji lub upraszczania słów, które znał od dzieciństwa. Nie akceptował zresztą nie tylko takich zmian w języku; wielu innych zmian, na jakie narażało go życie, też nie akceptował. Przez kilkadziesiąt lat potrafił nie przyjmować do wiadomości tego upiornego stulecia - stulecie jednak nie odwzajemniło mu się tym samym i jego z kolei akceptowało całkowicie.
Publikacja zawiera znane piosenki, wśród nich są m.in. "Bo we mnie jest seks", "Już kąpiesz się nie dla mnie". A także utwory mniej znane lub nigdy wcześniej niepublikowane. Niestety nie znalazłam piosenki "Jakże ściana ta cienka". I trochę się dziwię, gdyż spodziewałam się, że, co jak co, ale piosenki będą wszystkie. Natomiast nie mogło zabraknąć wszystkich scenariuszy Teatru "Eterek", z profesorem Pędziuszkiem, Eufemią i Mundziem, Kabaretu Starszych Panów oraz niemniej zabawnej paczki "Listów z podróży". To prawdziwa gratka dla miłośników twórczości Jeremiego Przybory. Prawie cała twórczość w jednym miejscu.
W książce zamieszczono także posłowie Arnolda Mostowicza "Los humorysty". Autor wspomina w nim m.in. o tym, że Kabaret Starszych Panów postanowił odejść z pompą. W 1966 roku po raz ostatni wystąpili na ekranie telewizyjnym. Podobno posypały się nekrologi, kondolencje i rzewne wspomnienia. Odbył się uroczysty pogrzeb, nie było tylko złożenia do grobu - za to 4 i 17 sierpnia w gazetach pojawiały się artykuły-nekrologi. Ciekawostek jest znacznie więcej, ale najlepiej poznać je samemu.
Warto wspomnieć o tym, że książka pięknie wydana. Jej walorami są twarda oprawa z obwolutą i ze srebrnymi literami oraz ilustracje współczesnych polskich grafików - Bohdana Butenki, Jacka Gawłowskiego i Ewy Stiasny. Grafiki idealnie komponują się z całością. Na końcu zamieszczono spis piosenek. Polecam tę lekturę miłośnikom Jeremiego Przybory i Kabaretu Starszych Panów.
Jeremi Przybora był poetą, pisarzem, satyrykiem, aktorem oraz współtwórcą Kabaretu Starszych Panów.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?