Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niszczyciele USA z Tomahawkami płyną ku wybrzeżom Libii

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Rob Gaston/Public domain
Dwa dni temu Ameryka czciła kolejną rocznicę tragicznego ataku Al-Kaidy, na WTC w Nowym Jorku, w 2001 roku. Wczoraj wstrząsnęło Amerykanów tragiczne doniesienie o zamachu na konsulat USA w libijskim Bengazi, w którym zginął ambasador w Libii i trzech urzędników konsulatu.

Prezydent Barack Obama potępił zamach, a władze Libii przepraszają. Prezydent Obama zapowiedział, że winni ataku w Bengazi, zostaną schwytani i dosięgnie ich wymiar sprawiedliwości. Atak na konsulat przypuszczono po tym, jak do internetu trafił obraźliwy wobec islamu film, wyprodukowany w USA.

Światowe media donoszą dzisiaj, że w kierunku Libii płyną dwa amerykańskie niszczyciele - USS Laboon i USS McFaul. A do Trypolisu przerzucono, z bazy w Hiszpanii, specjalną jednostkę marines. Jednocześnie administracja USA podjęła decyzję o ewakuacji personelu konsulatu z Bengazi do amerykańskiej bazy wojskowej w Rammstein w Niemczech. Departament Stanu postanowił w środę zredukować do niezbędnego minimum, personel ambasady USA w stolicy Libii, Trypolisie.

Według TV CNN, na którą powołuje się TVN24, zarówno niszczyciel USS Labooni, jak i USS McFaul - są wyposażone w rakiety typu Tonahawk, które mogłyby być użyte do ataku na terrorystów odpowiedzialnych za zamach w Bengazi. "Te okręty dają administracji (USA - red.) elastyczność" - powiedział CNN, wysoki rangą przedstawiciel USA. Czy zostaną użyte? - oto pytanie zasadnicze. Czy będzie odwet za śmierć ambasadora?

Obraźliwy wobec islamistów film amerykański, wywołał falę protestów, odbywających się przed ambasadami USA, w krajach arabskich, m.in. w Egipcie, Tunezji i Libii. Także w nocy ze środy na czwartek, przed amerykańską placówką dyplomatyczną w Kairze, demonstrowały setki Egipcjan. Telewizja CNN podał, że w nocy doszło do starć kairskich demonstrantów z siłami bezpieczeństwa. Reżyser filmu, który podaje się za Izraelczyka – obecnie się ukrywa.

Islamiści w Egipcie, Libii i innych krajach arabskich, żądają usunięcia z Internetu obraźliwego filmu, bo obraża proroka Mahometa. We wtorek kilkudziesięciu demonstrantów kairskich sforsowało mur, który otacza placówkę i wdarło się na jej dziedziniec. Ściągnęli flagę USA i zastąpili ją "czarną flagą", z islamskim wyznaniem wiary: "Nie ma Boga nad Allacha, a Mahomet jest jego prorokiem".

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto