Noc w Wieży Wodnej na Frynie

Wieża wodna, inaczej wieża ciśnień, zwana popularnie Wasserturmem, stoi w Nowym Bytomiu, wcześniej Friedenshütte, od 1907 roku. To wyjątkowa budowla, mierząca 27 metrów wysokości i 13 metrów średnicy. Na trzecim piętrze chowa w sobie nitowany stalowy zbiornik o pojemności 600 m3 wody, zaopatrującej domy i zakłady centralnej dzielnicy obecnej Rudy Śląskiej.

Stanęła na miejscu, gdzie wcześniej znajdował się basem wody o głębokości 6 metrów mieszczący jednak „zaledwie” 100 metrów przestrzennych wody.

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu podobne obiekty wznoszono w wielu miastach Górnego Śląska. Zachowało się ich niewiele. Są to bowiem urządzenia wyjątkowe, pożyteczne, ładne i oryginalne. W Rudzie Śląskiej też było ich kilka, dwie w Kochłowicach, po jednej w Chebziu, w Rudzie Południowej, w Wirku przy szybie Hillebrandt i w Nowym Bytomiu. W dobrym stanie są zaledwie trzy. Wieża przy starym dworcu kochłowickim popadła w taką ruinę, że chyba nie ocaleje. Ogromna szkoda, gdyż jest wyjątkowego uroku.

W sobotnią noc rudzką Wieże Wodną udostępniono do publicznego zwiedzania po raz drugi w historii. Odwiedziło ją ponad 800 osób. Przychodzili całymi rodzinami, także wiele osób starszych, korze przez dziesięciolecia żyły niejako w cieniu wieży, ale dotąd nie widziały jej wnętrza.

Sześcioletni Paweł wybrał się na zwiedzanie wieży z tatą Andrzejem. Wieże interesują ich mocno od pewnego czasu. Kiedyś w ciągu jednego dnia „zaliczyli” podczas wycieczki 16 wież śląskich. Ale oglądali je tylko z zewnętrza. Dziś mnoga oglądać urządzenia, zbiorniki i wystawy.

Organizacją zwiedzania zajmowały się Izabela Makles i Barbara Szczygielska, pracownice rudzkiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, będącego właścicielem obiektu. W środku zademonstrowano 3 wystawy, obrazujące historie wodociągów w mieście, projekt artystyczny „Za fasadą folkloru” oraz plon konkursu fotograficznego dla mieszkańców pt. „Woda w Rudzie Śląskiej”.