Nord Stream - podkładają Polsce świnię

W jednym z komentarzy pod swoim tekstem napisałem następujące zdanie: „Dobrze byłoby niektóre przebiegi rozwoju sytuacji, czy stosunków społecznych nauczyć się przewidywać w oparciu o analogię sytuacji sprzed laty.” Sentencja w nim zawarta dotyczy stosunków społecznych. Chciałbym się z Państwem podzielić, może zapytać, czy tego przewidywania nie można byłoby rozszerzyć na sytuacje międzynarodowe?

Poszukiwania analogii

Ze znajomości historii, wszyscy wiemy, że dotychczasowe „pakty” pomiędzy naszymi sąsiadami, ze Wschodu i z Zachodu, nie kończyły się dla Polski dobrze. To została "rozebrana", to znowu poniosła olbrzymie straty. Po ostatnim zbrataniu się Ribbentropa z Mołotowem Polska została niemal całkowicie zniszczona, tracąc przy tym blisko sześć milionów ludności.

Dalej! Wszyscy wiemy, że pozostałe Państwa Europejskie dystansowały się od problemów Polski wynikających ze stosunków międzysąsiedzkich. I jeszcze dodam, że wszystkie dotychczasowe „pakty” wspomnianych sąsiadów były świadomym działaniem wymierzonym przeciwko Polsce.

Obecnie żaden z sąsiadów oficjalnie nie prowadzi działań akcesyjnych wobec terenów należących do Polski. Ale działania na szkodę innego kraju mogą przybierać różne formy. Metod, czy sposobów szkodzenia innym jest wiele. Powiadają, jak ktoś chce psa uderzyć, to kij znajdzie.

Znaleziony kij na Polskę

W artykule, którego dotyczył wyżej wspomniany komentarz, znajduje się fragment o treści: „Już jeden drugiego batem nie leje, kijem nie okłada, tylko w dobrej wierze „świnę” podkłada. Aby się spełniły wymogi cywilizacji.” (Przepraszam za sięganie do swoich zasobów, ale ja staram się operować sformułowaniami, że tak powiem, uniwersalnymi.) Te dwa zdania pasują, jak ulał do obecnych działań naszych sąsiadów wymierzonych przeciw Polsce. Już nie napadają zbrojnie. Już nie dokonują aneksji terenów. Wszystko zgodnie z wymogami umów i traktatów międzynarodowych. Jak przystało na cywilizowane narody, z których jeden jest nawet mocarstwem światowym. Drugi dopiero pretenduje do takowego miana.

Choć mocniejsze od Polski, batem jej nie leją, kijem nie okładają, Tylko co robią? No! No co? Powiedzcie, całym chórem. Nooo! Właśnie, „Świnię” Jej podkładają. Tak! Tak! Bo jak niby można nazwać „Nord Stream”. Który raz, że ominie Polskę, choć Ona należy do Unii Europejskiej, drugi raz, że uniemożliwi wpływanie dużych, głębokozanużeniowych tankowców z gazem do gazoportu w Świnoujściu. Europejscy partnerzy, czy współczłonkowie Unijni powyrażali zgodę i Polska znowu została samotna jak ten, przysłowiowy Palec. Myślą po staremu: co my tam będziemy się narażać, światowym potentatom. Nam jakaś tam rura na dnie Bałtyku nie będzie szkodzić. W 1939 też myśleli, że Hitler im nie zaszkodzi.

Co na to reszta towarzystwa z W24? Dostrzegacie, jakieś analogie? Tylko na miłość Boską, nie milczcie jak pod dotychczasowymi artykułami na ten temat. Przejrzałem ich z dziesięć i pod żadnym nikt się nie wpisał. Zróbcie tym razem odstępstwo i się wypowiedzcie.