Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy sondaż TNS Polska pokazał, że PiS wyleciało na trotylu

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Ostatni sondaż opinii publicznej wykonany przez pracownię TNS Polska, wykazuje najwyższe obecnie notowania Platformy Obywatelskiej, od stycznia 2011 roku. Równocześnie konkurencyjna partia PiS ma bardzo głęboki dołek.

Pogłębiła się wyraźnie różnica między Platformą i Prawem i Sprawiedliwością. Na PO chce głosować obecnie aż o 11 proc. wyborców więcej niż na PiS. Według serwisu wyborczej.pl - Prawo i Sprawiedliwość wyleciało na trotylu – tak to wynika z najnowszego badania agencji TNS Polska.

Najnowsze badanie przeprowadzone metodą ankietową, potwierdza niedawny sondaż telefoniczny wykonany dla programu Forum TVP, w którym różnica między dwoma największymi i najważniejszymi partiami, wynosiła 12 punktów na korzyść Platformy - czytamy w portalu Wyborcza.pl

Najnowszy sondaż został przeprowadzony w dniach 8 do 13 listopada, na reprezentatywnej próbie 962-osobowej, dorosłych Polaków. Okres badania wypadł po publikacji głośnego artykułu w "Rzeczpospolitej", o trotylu w Tu-154M rozbitym pod Smoleńskiem i ostrej reakcji prezesa PiS. Prezes oskarżył rząd o udział w zamachu i zbrodni. Nie jest wykluczone, że pewien wpływ na preferencje ankietowanych, mogła mieć atmosfera związana z warszawskim Marszem Niepodległości.

Tak, więc w badaniu sondażowym z 8 do 13 listopada, na Platformę chce głosować 34 proc. wyborców, a na PiS 23 proc. W okresie miesiąca poparcie dla PO wzrosło o 7 proc., i jest to najwyższy wskaźnik sondażowy tej partii w 2012 roku. Nieco mniejsze, bo o 2 proc. poparcie miała ta formacja w lipcu bieżącego roku. PiS, który uzyskał obecnie 23-procentowy wskaźnik poparcia, stracił równocześnie w porównaniu z badaniem z 18 do 21 października dla "Gazety", 6 proc. Kolejne miejsca w sondażu zajmują: SLD - 8 proc., Ruch Palikota - 6 proc. (lewica bez zmian) i podobnie PSL, które jak zwykle balansuje na granicy progu wyborczego.

Socjolog dr Jarosław Flis z UJ komentuje: No to jesteśmy na poziomach sprzed pisowskiej ofensywy gospodarczej i sprzed premiery premiera Piotra Glińskiego. Niedawno w wywiadzie – według socjologa - prezes Jarosław Kaczyński mówił, że może równocześnie wypowiadać się o gospodarce i wygłaszać radykalne tezy o Smoleńsku. To badanie pokazuje, że nie da się tego czynić. Polacy nie chcą tego słuchać – dodajmy.

Warto przypomnieć, że mimo medialnej ofensywy premiera Donalda Tuska sprzed dwóch tygodni i tak zwanego drugiego exposé oraz zapowiedzi wydłużenia urlopów macierzyńskich - notowania Platformy podniosły się zaledwie o 1 proc. i obie partie: PO i PiS szły łeb w łeb, na tym samym poziomie.

Jaka będzie przyszłość w naszej polityce? W ocenie dr. Jarosława Flisa - PiS będzie nadal próbowało wrócić do retoryki partii okazującej wielką troskę o gospodarkę. Pytanie jest tylko – mówi doktor Flis - o odporność na kolejne zwroty prezesa - członków jego partii i jej elektoratu, dodając równocześnie, że dotychczasowe doświadczenie wskazuje, iż pamięć wyborców PiS jest krótka.

Stanisław Cybruch

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto