Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy szef SLD Leszek Miller: Nie przyjechaliśmy na pogrzeb

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Dla Sojuszu Lewicy Demokratycznej dzisiejszy kongres był ważnym wydarzeniem z dwóch powodów: delegaci wybrali przewodniczącego, a przewodniczący zarysował krótko cele i dążenia SLD. Nowym-starym szefem partii został Leszek Miller.

Na dzisiejszym, sobotnim kongresie SLD, Leszek Miller został ponownie wybrany na szefa partii. Nie miał kontrkandydata. Otrzymał 92 proc. poparcia delegatów biorących udział w głosowaniu. Po wyborze powiedział, że SLD chce tworzyć "Polskę sprawiedliwą, bogatą, wielobarwną i pogodną; kraj nowoczesnej gospodarki, trwałego i zrównoważonego rozwoju, państwo, w którym nie ma ludzi niepotrzebnych i odrzuconych, a zatrudnienie nie jest przywilejem" – cytuje "Gazeta Prawna".

Leszek Miller przyznał, że ostatnie wybory parlamentarne, w których SLD otrzymał 8,24 proc - najmniej w historii - były "katastrofą" – podaje portal http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/594833,Pierwsza-mowa-Millera-nie-przyjechalismy-na-pogrzeb. Jak zaznaczył - z tak wielkiej klęski formacje polityczne dźwigają się przez całe lata, a "najczęściej w ogóle już nie wstają". Dodał, że to nie dotyczy SLD, bo partia szybko odnalazła siłę i wiarę w swoje możliwości.

Zaakcentował: "Byliśmy, jesteśmy i będziemy". Zauważył - przyjechaliśmy dziś do Warszawy na kongres, choć byli tacy, co przepowiadali, że "przyjedziemy na własny pogrzeb". Podkreślił, mówiąc do delegatów, że tak się nie stało i nie stanie - polskieradio.pl. Zaznaczył, że delegaci spotykali się w przekonaniu, że "nasza pomyślność leży w naszej samodzielności, że jesteśmy w stanie zmienić SLD oraz nadać mu nową dynamikę". Jak podkreślił - Sojusz Lewicy Demokratycznej nie może zmarnować dorobku milionów wyborców i sympatyków.

Powiedział, że SLD chce tworzyć "państwo prawa, demokracji, równych szans, tolerancji, równoprawnej pozycji kobiet i mężczyzn, państwo świeckie, które nie narzuca swoim obywatelom, kiedy mają się modlić, i gdzie konstytucja jest zawsze ważniejsza niż Ewangelia" – czytamy w polskieradio.pl.

Leszek Miller był pierwszym przewodniczącym SLD, wybranym na kongresie założycielskim tej partii w 1999 roku. W dwa lata później, po zwycięskich dla Sojuszu Lewicy wyborach parlamentarnych, stanął na czele koalicyjnego rządu: SLD-UP-PSL.

Jako prezes Rady Ministrów, przeszedł do historii państwa polskiego, podpisem złożonym na kartach Traktatu Akcesyjnego, który wprowadził Polskę do Unii Europejskiej. To w okresie jego rządu przypadło zakończenie negocjacji akcesyjnych Polski z Unią Europejską.

W dniu 1 maja 2004 roku, jako premier polskiego rządu, Leszek Miller wspólnie z ówczesnym prezydentem RP, Aleksandrem Kwaśniewskim – wspomina http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/613741,leszek_miller_kolejny_raz_szefem_sld_a_zaczynal_jako_lodzki_robotnik.html - brali udział w irlandzkim Dublinie, w ceremonii przyjęcia Polski do UE. A już na drugi dzień ogłosił decyzję o ustąpieniu z urzędu premiera. Dwa miesiące wcześniej złożył rezygnację z przewodniczenia SLD.

Po ustąpieniu z funkcji premiera i rezygnacji z przewodniczenia SLD, do czego w znacznej mierze przyczyniła się "Afera Rywina" – Leszek Miller zniknął z głównego nurtu polityki. W rok później po ustąpieniu z obu funkcji, mimo poparcia łódzkiego oddziału SLD, nie został wpisany na listę wyborczą do Sejmu. Od władz centralnych SLD otrzymał propozycję startu do Senatu, ale jej nie przyjął.

W zeszłorocznej kampanii wyborczej do parlamentu, dzisiejszy szef SLD startował do Sejmu z pierwszego miejsca na liście Sojuszu Lewicy, w Gdyni. Zdobył tam ponad 18 tys. głosów. Po wyborach - 19 października 2011 r. został wybrany przewodniczącym najmniejszego w historii partii - liczącego 26 posłów - klubu parlamentarnego SLD. W głosowaniu na szefa klubu pokonał posła Ryszarda Kalisza.

Leszek Miller ma tę szczególną cechę, że potrafi często swoim uśmiechem i żartem, wprowadzić do polityki dobry nastrój oraz nieco swobody, lekkości i luzu. Znany jest z wielu dowcipów, ale i ciętego języka, co przysporzyło mu popularności. Zapewne najbardziej znanym jego powiedzeniem są słowa: "Prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy".

Powszechnie znana była wypowiedź o Aleksandrze Jakubowskiej, że ma "mężne serce w kształtnej piersi", a także zdanie: "Bracia Kaczyńscy są nie tylko z tej samej partii, ale z tego samego jaja". Do dziś wspomina się zdanie: "Panie Ziobro, jest pan zerem", które Miller skierował na przesłuchaniu przed komisją śledczą ds. afery Rywina, pod adresem posła PiS, Zbigniewa Ziobro.

Nie przypadkiem w 1996 roku otrzymał od dzieci tytuł Kawalera Orderu Uśmiechu. Dwukrotnie był wyróżniony tytułem "Człowieka Roku" - tygodnika "Wprost". Został też laureatem telewizyjnych "Wiktorów". A w styczniu 2000 roku. wygrał również ogłoszony przez radio TOK FM, konkurs na "najbardziej irytującego Polaka roku".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto