Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O mojej radości pisania

Jolanta Paczkowska
Jolanta Paczkowska
Jan Paczkowski
I tak to niepostrzeżenie minęły dwa lata, odkąd związałam się z Wiadomościami24.pl. Mało było w tym czasie dni, kiedy nie mogłam tu zajrzeć choć na chwilę. Próbowałam przez te dwa lata zrozumieć, czym jest, bądź czym powinno być, dziennikarstwo obywatelskie.

Do tej pory jasnej odpowiedzi nie znalazłam. Ale myślę, że mogę śmiało odpowiedzieć, że jest to coś, w czym uczestniczę. W różny sposób. Czytając teksty innych, publikując swoje. Czasem trudno mi zrozumieć, dlaczego dany tekst cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem, a inny znika prawie niezauważony. Mamy jednak ten komfort, że w sieci żywot artykułów jest znacznie dłuższy niż na papierze. I możliwe, że ktoś zainteresuje się nimi nieco później.

Publikowanie w internecie pozwoliło mi na nowo odczytać sens wiersza naszej Noblistki. Tym razem znalazłam w nim coś dla siebie. Coś, co mnie wzmocniło. Bo dziennikarstwo w ogóle wzmacnia, dodaje sił, poszerza horyzonty, zaryzykuję - rozwija intelekt. I chyba jednak - daje władzę.

Wisława Szymborska „Radość pisania”

Dokąd biegnie ta napisana sarna przez napisany las?
Czy z napisanej wody pić,
która jej pyszczek odbije jak kalka?
Dlaczego łeb podnosi, czy coś słyszy? (…)

Nad białą kartką czają się do skoku
litery, które mogą ułożyć się źle,
zdania osaczające,
przed którymi nie będzie ratunku.

Jest w kropli atramentu spory zapas
myśliwych z przymrużonym okiem,
gotowych zbiec po stromym piórze w dół,
otoczyć sarnę, złożyć się do strzału. (…)

Jest więc taki świat,
nad którym los sprawuje niezależny?
Czas, który wiąże łańcuchami znaków?
Istnienie na mój rozkaz nieustanne?

Radość pisania.
Możność utrwalania.
Zemsta ręki śmiertelnej.

Sama jeszcze nie wiem, na jakie pytania będą odpowiadały moje kolejne artykuły. Czy będą pokazywały społeczeństwo, ludzi, którym się coś udało, do czego zachęcał nas Stefan Bratkowski w swoim wystąpieniu podczas sympozjum zatytułowanego "Dziennikarstwo obywatelskie. Moda czy szansa na kształcenie postaw prospołecznych?" Czy będą zadawały niewygodne pytania, wskazywały zjawiska, zachowania, z którymi trzeba walczyć?

Kiedyś starsza ode mnie koleżanka nauczycielka pojechała do sanatorium, wróciła radosna, wypoczęta. Gorąco mi polecała taki wyjazd. Dlaczego? Nie, nie ze względu na odpoczynek, regenerację sił, zabiegi. Ale z uwagi na zawarte tam znajomości. - Jolu - mówiła - w szkole zamykasz się w świecie swoich uczniów oraz koleżanek i kolegów nauczycieli. Niewiele czasu zostaje ci na kontakty towarzyskie, poznawanie ciekawych ludzi. Jedź do sanatorium!

Do tej pory nie byłam. Jednak mogę powiedzieć, że… „sanatorium” przyjechało do mnie. Z wielu zakątków Polski, Europy i świata. To za sprawą fenomenu dziennikarstwa internetowego. Tu poznałam ciekawych ludzi, wyszłam poza środowisko, nie wychodząc z domu. To dzięki Wam, drodzy Czytelnicy i Autorzy.
I za to Wam dziś, przy okazji mojego małego jubileuszu, dziękuję.

Wczoraj, podczas uroczystości absolutoryjnej mojego syna, z małym zdziwieniem słuchałam życzeń dziekana skierowanych do młodych ludzi, które brzmiały mniej więcej tak: - Bądźcie… elegancko agresywni, starając się o pracę, przekonując o swoich zaletach, kreatywności. Szukajcie tam, gdzie nieznalezione, zdobywajcie, co niezdobyte.

Po chwili jednak pomyślałam, że dziś młodzi ludzie tak właśnie powinni się zachowywać, by być dostrzeżonym. Pozwolę więc sobie i ja takie życzenia skierować do dziennikarzy zaczynających tu swoją przygodę z pisaniem. I jeśli ktoś marzy o zawodowym dziennikarstwie, a obywatelskie traktuje jako wprawkę, to myślę, że to też dobrze świadczy o tym drugim. Mała prośba tylko - kiedy otrzymacie już posadę, nie zapominajcie o korzeniach, nie patrzcie na obywatelskich z góry. Przecież to tu zdobywaliście pierwsze szlify, stąd przyszliście.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto