Występujące problemy ze szpitalami w Szczecinie były już na tych łamach poruszane. Do ponownego zajęcia się nimi zainspirował mnie Kurier Szczeciński z artykułem na pierwszej stronie, w którym napisano: "Decyzja dotycząca połączenia szpitala przy ul. św. Wojciecha w Szczecinie ze szpitalem w Zdrojach zapadnie prawdopodobnie już 10 lutego !"
Na stronie trzeciej tegoż numeru zamieszczono informację, zachęcająca do przeczytania poniedziałkowego numeru Kuriera, w którym znajdzie się materiał na temat trudności dostania się ze Szczecina lewobrzeżnego do Szczecina prawobrzeżnego, a także problem z konsolidacją obu szpitali w Zdrojach na prawobrzeżu.
Skutkiem tego, cały lewobrzeżny Szczecin będzie zmuszony do korzystania z usług szpitala, do którego trudno się dostać.
Mnie zadziwia postawa samorządowców, jak i dyrektorów obu placówek szpitalnych, którzy nie zauważają uciążliwości dla mieszkańców Lewobrzeża, wynikającej z likwidacji szpitala przy ul. św. Wojciecha.
Czy nikt nie próbował odpowiedzieć sobie na pytania:
- Jak będą przedostawały się karetki pogotowia z chorymi po zakorkowanej ul. Gdańskiej, przez którą prowadzi najkrótsza droga z lewobrzeżnego szczecina na prawobrzeżny?
- Ile czasu i trudu będą musiały poświęcić matki, których dzieci będą odbywały leczenie w szpitalu w Zdrojach, aby je odwiedzić, czy wręcz nimi się przez cały dzień opiekować, a wieczorem wrócić do domu.
Ja zadałem sobie pytanie, na które - niestety - nie mogłem sobie odpowiedzieć: Czym kierują się decydenci, dążący do pozbawienia lewobrzeżnego Szczecina szpitala dziecięcego?
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?