Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O życiu w więzieniu własnej rozpaczy, czyli "Red Road"

Redakcja
Plakat do filmu "Red Road"
Plakat do filmu "Red Road" Materiały prasowe
Tajemnica, lęk, tęsknota, poczucie krzywdy, zemsta, zagubienie - to wszystko składa się na znakomity debiut brytyjskiej reżyser filmu "Red Road" - Andrei Arnold. Niezwykle misterna konstrukcja filmu powoduje, że trzyma on w napięciu do ostatniej minuty.

Obraz Arnold niesamowicie przykuwa uwagę ze względu na stopniowe odsłanianie historii. Bohaterką filmu jest Jackie, pracująca w centrali Oka Miasta, czyli systemie monitoringu mieszkańców Glasgow. Jej życie składa się jedynie z obserwacji osiedla Red Road i pozbawionego uczuć, mechanicznego seksu z żonatym mężczyzną. Wszystko zmienia się, kiedy pewnego dnia na jednej z kamer widzi człowieka, który w przeszłości zniszczył jej szczęście...

"Red Road" pokazuje, jak wygląda życie osoby, która straciła to, co miało najcenniejszego. Po tragedii, jaka spotkała Jackie, wszystko straciło dla niej sens. Codzienne wpatrywanie się w monitor i obserwowanie życia innych ludzi to jedyne, co jej pozostało. Wyłączyła się z rzeczywistości, której nie potrafi zaakceptować. Kontakty z innymi ogranicza do minimum. Nie potrzebuje nikogo ani niczego. Ponieważ kamera "śledzi" główną bohaterkę, możemy obserwować każdy jej krok i uświadamiać sobie, jak pozbawione celu życie prowadzi.

Z pewnością mroczną atmosferę filmu zawdzięczamy doskonałej grze aktorów. Kate Dickie, wcielająca się w rolę głównej bohaterki, idealnie oddaje uczucia kobiety pozbawionej wszelkiej nadziei. Monotonia życia sprawiła, że Jackie niewiele przeżywa i na jej twarzy pojawiają się najwyżej drobne emocje. Nawet, kiedy obserwuje mieszkańców Red Road, uśmiecha się tylko kącikami ust. Bardzo dobrą grę Dickie doceniło jury BAFTA Awards i British Independent Film Awards, przyznając jej nagrodę dla najlepszej aktorki. Mniej wyrazisty jest Tony Curran, odtwórca roli tajemniczego mężczyzny - Clyde'a. Wykreowany przez niego bohater wydaje mi się trochę zbyt papierowy. W scenach, gdzie występuje razem z Dickie, wypada blado.

Dużym plusem filmu są stworzone z detalami portrety psychologiczne bohaterów. Arnold postawiła na powolne opowiadanie historii. Dała widzom możliwość nakreślenia sobie osobowości Jackie i Clyde'a. Obserwujemy ich w różnych sytuacjach i dzięki temu stają się dla nas bardziej realni. W ten sposób powstał unikalny klimat obrazu, który mieści się gdzieś pomiędzy dramatem a thrillerem psychologicznym.

"Red Road" to z pewnością nie film dla pesymistów. Szare uliczki, przygnębieni mieszkańcy, smutna codzienność - to wszystko obserwuje Jackie na ekranie monitora. A w tej rzeczywistości ona - pełna poczucia krzywdy, zwątpienia i tłumiąca w sobie rozpacz. Na zachętę dodam, iż wymowa zakończenia jest bardziej pogodna.

Zobacz galerię do filmu "Red Road"

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto