Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ocalić człowieczeństwo czyli "Skazani na Shawshank" na deskach Syreny

Ewa Bo
Ewa Bo
Spektakl "Skazani na Shawshank" wystawiany w warszawskiej Syrenie, opowiada o ludziach i nadziei, która ich nie opuszcza i pozwala zachować człowieczeństwo nawet w najbardziej niesprzyjających warunkach.

Niektórym z czytelników jest zapewne znany amerykański film fabularny "Skazani na Shawshank" z 1994 roku, wyreżyserowany przez Franka Darabonta (z Timem Robbinsem i Morganem Freemanem w rolach głównych), a zrealizowany na podstawie opowiadania Stephena Kinga.

Zostały w nim poruszone problemy współczesnego świata, chociaż rzeczywistość opisana przez Kinga przenosi nas do jednego z więzień w Stanach Zjednoczonych zaraz po zakończeniu drugiej wojny światowej.

Późniejsi adaptatorzy oryginalnej powieści poczytnego na całym świecie autora traktowali fabułę i psychologiczne charaktery postaci, jako uniwersalne dla każdej epoki i każdego kraju, bez względu na jego położenie na mapie świata.
Wszędzie bowiem panuje niesprawiedliwość, kłamstwo, terror psychiczny i fałszywe oskarżenia, przez co cierpią zupełnie niewinni ludzie.

Andy, finansista, zostaje niesłusznie oskarżony i skazany na dożywocie za zamordowanie żony i jej kochanka. Trafia do więzienia, gdzie prowadzi grę o życie z bezwzględnym psychopatą i łajdakiem, którym jest dyrektor więzienia - władca życia i śmierci na tej zamkniętej przestrzeni. Wprowadza on własne prawo i wymaga absolutnego posłuszeństwa osadzonych i podporządkowania się jego zasadom.

W poszczególnych scenach widoczna jest chęć przetrwania w warunkach urągających ludzkiej godności. Karcer, ciemnica, długotrwałe przebywanie w samotności o chlebie i wodzie zderzone są w tej sztuce z brutalnymi scenami gwałtu, zarówno w psychologicznej przenośni i cielesnej dosłowności.

Klaudyna Rozhin tłumacząc klasyczne już dziś dzieło Kinga, musiała tak przystosować slang więzienny, aby był zrozumiały dla publiczności. Natomiast aktorzy, żeby całkowicie utożsamić się z bohaterami sztuki, odwiedzali więzienie na Białołęce i obserwowałi życie więżniów.

Scenografię tworzy tutaj wymyślna gra świateł i efekty dźwiękowe, które budują odpowiedni nastrój, dzieląc przestrzeń gry aktorów na intymną, kameralną, zasklepiającą się tuż ponad gabarytami ludzkiego ciała i tę o wiele większą, która jest właściwa scenom masowym z udziałem więźniów. Intymność jest przepojona smutkiem i rozpaczą więźnia, ale wynika z niej desperacja w działaniu, które może go ocalić.

Czy oglądanie tej sztuki jest dobrym sposobem na spędzenie weekendowego wieczoru? Przyznam, że trudno po tym spektaklu wyjść zrelaksowanym i wypoczętym. Na pewno nie da się "Skazanych" szybko zapomnieć, bowiem zapadają głęboko w pamięć.

Teatr przygotowuje nas na niespodziewane sytuacje życiowe. Dzięki jego magicznej sile fikcji, jest to bezpieczna lekcja życia w najrozmaitszych barwach i odmianach.

SKAZANI NA SHAWSHANK
Owen O’Neil i Dave Johns na podstawie powieści Stephena Kinga
tłumaczenie - Klaudyna Rozhin
reżyseria - Sebastian Chondrokostas
scenografia - Urszula Bartos-Gęsikowska
muzyka - Urszula Borkowska
choreografia - Tomasz Borkowski
światło - Petro Aleksowski
asystent reżysera - Marzena Strzycka
inspicjent - Piotr Witkowski

Występują: Mateusz Damięcki, Tomasz Sapryk, Andrzej Pieczyński, Piotr Szwedes, Michał Staszczak, Andrzej Niemyt, Jacek Pluta, Wojciech Malajkat, Jerzy Słonka, Przemysław Glapiński, Marcin Piętowski, Albert Osik, Jacek Zawada, Piotr Siejka, Michał Konarski, Tomasz Borkowski, Łukasz Chmielowski, Marta Walesiak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto