Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Opera śmierci" - inspektor Żbik w akcji

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
okładka
okładka wydawnictwo CM
"Opera śmierci" Adama Nasielskiego jest przedwojennym kryminałem warszawskim, należącym do cyklu "Wielkie gry Bernarda Żbika".

Bardzo lubię chodzić do opery, gdyż mogę posłuchać pięknych arii i przenieść się do innego świata - pełnego cudownych kostiumów i dekoracji. Moim kolejnym hobby są powieści kryminalne, które sprawiają, że włącza mi się zmysł detektywistyczny. A gdyby tak połączyć obie te pasje? Okazuje się, że jest to możliwe za sprawą Adama Nasielskiego, który napisał "Operę śmierci".

Głównym bohaterem jest inspektor Bernard Żbik z Centrali Służby Śledczej, który także jest miłośnikiem opery. Tego wieczoru ma zamiar spędzić miło czas, oglądając "Trocadero" - pierwszą na świecie operę o treści kryminalnej, skomponowaną przez wiedeńskiego kompozytora z librettem polskiego autora kryminalnego. Zapowiada się interesujący spektakl, którego nie może zepsuć nawet niewygodny strój galowy, który detektyw musiał włożyć na tę okazję.

Niestety szybko okazuje się, że to najmniejszy problem inspektora, który przyciąga zbrodnię niczym magnes. Na jego oczach ktoś planuje wyrafinowane morderstwo na aktorce operowej. Jakie są jego motywacje zbrodniarza i kim jest ów śmiałek, który nie przejmuje się obecnością widzów? A może ma śmiały plan, dzięki któremu ma zamiar zwieść genialnego detektywa?

"Opera śmierci" ukazała się po raz pierwszy w 1934 roku. Powieść jest przedwojennym kryminałem warszawskim. Jej akcja rozgrywa się na początku lat 30. Świadczy o tym chociażby słowo "lues", które oznacza chorobę weneryczną dziś znaną jako syfilis, kiła.

Należy podkreślić, że Adam Nasielski był płodnym pisarzem, do 1949 roku napisał ponad 40 powieści. Niestety w czasach PRL-u był zakaz wydawania jego książek. Dopiero w 1991 roku wznowiono "Awanturę w Chicago". A od 2013 roku postanowiono sukcesywnie wznawiać jego dzieła. I dobrze, bo gdyby tak się nie stało, byłaby to niepowetowana starta. Dobrze, że ocalały egzemplarze, dzięki którym powstało to wydanie - pierwsze powojenne. Niech nie zwiedzie Was okładka, bowiem wydanie jest współczesne.
Książka oparta jest na znanym motywie zbrodni z kilkoma podejrzanymi, którzy mieli powody i sposobność, by zabić. Jednak nie tak łatwo zwieść inspektora Bernarda Żbika, nazywanego Wielkim Psychologiem przez swoich podwładnych, zapatrzonych w niego jak w obrazek. To "tęga głowa" w szeregach policji, człowiek ambitny i bardzo dokładny w swojej pracy, budzący respekt.

Powieść czyta się szybko, dzięki lekkiemu językowi i ciekawej intrydze. Nasielski umiejętnie buduje napięcie dzięki nagłym zwrotom akcji i dozowaniu informacji istotnych dla sprawy. Trzeba przyznać, że zakończenie jest nieprzewidywalne. Polecam tę książkę miłośnikom kryminałów osobom, które chciałaby zobaczyć, jak wyglądało życie w przedwojennej Warszawie.

Warto wspomnieć, że "Opera śmierci" to druga część cyklu "Wielkie gry Bernarda Żbika". Pozostałe to: "Alibi", "Człowiek z Kimberley", "Dom Tajemnic", "Grobowiec Ozyrysa", "Skok w otchłań", "Puama E.", "As Pik", "Koralowy Sztylet". Chętnie zapoznałabym się z całym cyklem.

Adam Nasielski był pisarzem, prawnikiem i kryminologiem. Na swoim koncie ma ponad 40 powieści kryminalnych, sensacyjnych, szpiegowskich i obyczajowych. Zadebiutował w 1931 roku powieścią "Strzał". Oprócz cyklu o inspektorze Żbiku, ma także pojedyncze kryminały.

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto