Wisła Kraków - Górnik Łęczna
W poniedziałek zarząd Wisły zdecydował o odwołaniu z funkcji trenera Adama Nawałki. Szkoleniowiec od kilku tygodni stąpał po mocno niepewnym gruncie, a seria pięciu remisów z rzędu wyczerpała zapasy cierpliwości w klubie. "Biała Gwiazda" nie potrafiła pokonać dużo niżej notowanych Arki Gdynia, Wisły Płock i Pogoni Szczecin, praktycznie tracąc szanse na włączenie się do walki o mistrzostwo Polski.
Prowadzenie drużyny tymczasowo powierzono Kazimierzowi Moskalowi, lecz prawdopodobnie już dziś następcą Nawałki zostanie były reprezentant Jan Urban. W sobotę w Szczecinie Wisła stracić punktów nie mogła, a cudem zremisowała, strzelając gola w doliczonym czasie gry. Chociaż ostatnie wyniki zespołu konsekwentnie zaprzeczają najpewniejszym nawet prognozom, to krakowianie są jedynym faworytem przed środową potyczką z Górnikiem.
Po pierwsze, tylko absolutne znokautowanie rywala gradem bramek będzie początkiem rehabilitacji w oczach kibiców. Po drugie, perspektywa rewolucji kadrowej po zakończeniu sezonu może wyzwolić w piłkarzach chęć walki nie tyle o ligowe punkty, co o swój dalszy byt w klubie. Po trzecie wreszcie, łęcznianie grają już tylko o przysłowiową pietruszkę. Pytanie, czy pewni degradacji podopieczni Krzysztofa Chrobaka potrafili będą z pełnym zaangażowaniem stawiać pod Wawelem opór wicemistrzowi Polski?
W szeregach gospodarzy zabraknie nadal leczących kontuzje Mariusza Pawełka i Marka Zieńczuka. Pod znakiem zapytania stoi również występ Arkadiusza Głowackiego i Radosława Sobolewskiego, który zmaga się z urazem pięty. Do treningów powrócili natomiast Jakub Błaszczykowski i Patryk Małecki.
Mój typ: 1
Lech Poznań - Pogoń Szczecin
Dość łatwo odgadnąć faworyta prestiżowej potyczki Lecha z Pogonią. O wiele trudniej przełożyć jednak przedmeczowe prognozy na zwycięstwo, o czym w ostatnim czasie boleśnie przekonywali się zawodnicy gospodarzy. W miniony weekend poznaniacy zaledwie zremisowali w derbach Wielkopolski z Groclinem, wypuszczając z garści trzy punkty w końcowych minutach. Podobnego "wyczynu" dokonali gracze Pogoni. W Szczecinie prowadzili z Wisłą Kraków 1:0, by w doliczonym czasie gry stracić głupią wręcz bramkę. Sobotnie spotkanie z "Białą Gwiazdą" rozpaliło jednak lekkie światełko w tunelu "Portowców". Pokazało bowiem, że zespół Bogusława Baniaka, pozostający obiektem drwin polskich kibiców, potrafi stawić opór wyżej notowanemu rywalowi. W środę w Poznaniu szczecinianie znów skazywani będą na pożarcie, lecz to Lech nie może ugiąć się presji, jaka spływa na klub ze wszystkich stron. Wśród gospodarzy nie zagra kontuzjowany Grzegorz Wojtkowiak. Do treningów powrócił natomiast kapitan Piotr Reiss.
Dużo więcej problemów kadrowych ma jednak Pogoń. Szczeciński szpital otwierają Amaral, Buiu i Danilo. Niepewny jest też występ obrońców Tingi i Octavio. Trener Baniak nie będzie mógł również skorzystać z usług pauzujących za kartki Felipe i Thiago.
Mój typ: 1
W pozostałych meczach ŁKS podejmie w Łodzi Cracovię, ciągły lider BOT GKS Bełchatów zagra z Groclinem Grodzisk Wielkopolski, Górnik Zabrze z Zagłębiem Lubin, a Arka Gdynia z Odrą Wodzisław.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?