Odeszli.
Tak nagle.
Za wcześnie. Nie w porę.
I to miejsce. W taki dzień.
Oni tam. Bliżej Boga.
My tutaj. Na ziemi.
Zadziwieni. Smutni. Przerażeni.
Analizujemy. Pytamy. Płaczemy.
Pozostajemy. Sami. Zagubieni.
Czy mówić coś więcej?
Słów brak.
Życie
Życie nie dokończone...
Bożej powierzam opiece
(ks. Jan Twardowski)
Śpieszmy się
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
tylko to, co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie, że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego
Nie bądź pewny, że czas masz, bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście...
tak szybko stad odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
(ks. Jan Twardowski)
Więcej o katastrofie smoleńskiej:
10 kwietnia 2010 r. Reakcje i relacje dziennikarzy obywatelskich
Nie czekaj, zgłoś się! Trwa konkurs Dziennikarz Obywatelski 2010 Roku
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?