Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostatni seans w kinie "Oaza". 100-letnie łukowskie kino zamknięte

Jerzy Kirzyński
Jerzy Kirzyński
Kino "Oaza" jest już tylko wspomnieniem.
Kino "Oaza" jest już tylko wspomnieniem. Jerzy Kirzyński
Jedno z najstarszych kin na Lubelszczyźnie, po prawie 100 letniej działalności, zostało zamknięte. Wkrótce ma być utworzone nowoczesne kino studyjne.

Celofanowe taśmy braci Augusta i Louisa Lumiere trafiły do Łukowa
już w 1916 roku. Nieznane są tytuły wyświetlanych wówczas filmów.
Najstarsi Łukowianie zapamiętali, że taperem, pianistą dającym podkład
do niemych projekcji, był Henryk Ryk-Wiśniewski, późniejszy dyrektor szkoły muzycznej.

Ogromnym zainteresowaniem widzów cieszył się słynny film "Trędowata" według powieści p. Radomyskiej, znanej działaczki na gruncie łukowskim, w
Kole Ziemianek - czytamy w "Gazecie Powiatu Łukowskiego" (nr 2 z 1928 r.).

Warto przypomnieć, że w 1910 roku Helena Tchórznicka-Chyżyńska, znana jako Helena Mniszkówna, wyszła za mąż za Antoniego Rawicz Radomyskiego i osiadła w Rogalach gm. Trzebieszów (powiat łukowski). Tu urodziła córki - bliźniaczki. Założyła ochronki dla dzieci i szkółki dla dziewcząt.

W kinie "Oaza" w 1931 roku były 222 miejsca. Dotychczas odbyły się tu 624 seanse filmowe. Obok żyda siedział ewangelik lub katolik. Nauczyciel czy urzędnik obok niepiśmiennego czy bezrobotnego.

Jak podaje Krystyna Jastrzębska w pracy "Życie polityczne Łukowa i powiatu łukowskiego" (Wyd. Geologiczne. Warszawa 1989 r.): Według spisu z 1921 roku odsetek analfabetów wynosił 29 proc. mieszkańców. W 1931 roku nie umiało w mieście czytać ani pisać 22,2 proc .mieszkańców - czytamy na 83. stronie.

Czytaj dalej --->
Zespół Teatralny Żydowskiej Biblioteki Ludowej w Łukowie odegrał 9 marca w kinie "Oaza" sztukę Emila Zoli pt. "Miłość,grzech i kara" - dowiadujemy się z książki "Sprawy Cenzury Sztuk Teatralnych 1924-1927" (WAP. Lublin, str. 8).

W tymże roku wystawiono przez Teatr Narodowy sztukę Augusta Strindberga "Taniec śmierci" oraz "Karolcię" eksperymentalnego Teatru "Reduta" kierowanego przez Juliusza Osterwę i Mieczysława Limanowskiego.

W czasie II wojny światowej kino zmieniło swoją nazwę na "Corso" i dysponowało 122 miejscami. Po wojnie ponownie organizowano w "Oazie" wystawy sztuki ludowej, kursy kierowników teatrów ludowych, akademie itp. Na początku lat 60. ogromną popularnością cieszyły się wyprawy samochodami ciężarowymi Gminnych Spółdzielni Samopomoc Chłopska do łukowskiego kina na film Aleksandra Forda "Krzyżacy".

- Nie zapomnę tego widoku do końca życia - mówi mieszkanka Łukowa Jadwiga Mężyńska, mieszkajaca wówczas w Trzebieszowie. - W pierwszych rzędach usadzono kierowników, prezesów, sołtysów, a nas dzieci za nimi. Kiedy światło w kinie zgasło i na ekranie pojawiły się galopujące konie, oficjele, w obawie przed stratowaniem, rzucili się do ucieczki. Wtedy wszyscy byliśmy wystraszeni, dziś się z tego śmiejemy - dodaje.

Jako ostatni film w kinie "Oaza" pokazano 30 grudnia br. o godz. 22.00 komedię "Habemus Papam - mamy papieża" w reżyserii Nanniego Morettiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto