Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostrowieckie Spotkania Filmowe rozpoczęte, czyli 3D i rumba

Redakcja
Dyrektor Miejskiego Centrum Kultury w Ostrowcu Świętokrzyskim, Elżbieta Baran i kierownik Kina "Etiuda", Waldemar Włodarczyk w specjalnych okularach otwierają IX OSF.
Dyrektor Miejskiego Centrum Kultury w Ostrowcu Świętokrzyskim, Elżbieta Baran i kierownik Kina "Etiuda", Waldemar Włodarczyk w specjalnych okularach otwierają IX OSF. Krzysztof Krzak
W piątek w Ostrowcu Świętokrzyskim rozpoczęły się IX Ostrowieckie Spotkania Filmowe, które w tym roku mają szczególny charakter, bowiem organizowane są łącznie z jubileuszem 55-lecia istnienia Kina "Etiuda" w tym mieście.

Ostrowieckie święto kina rozpoczęła prelekcja na temat cyfrowej teraźniejszości i przyszłości sztuki filmowej. Następnie widzowie zaopatrzeni w specjalne okulary obejrzeli amerykański film z 2008 roku "Podróż do wnętrza Ziemi 3D" w reżyserii Erica Breviqa. Fabuła oparta została na powieści Juliusza Verne'a pod tym samym tytułem, a emocje wynikające z ekscytujących przygód trójki bohaterów dodatkowo wzmocnione były przez efekty wynikające z trójwymiarowej techniki prezentowania filmowej rzeczywistości.

Wyjątkowości tegorocznej edycji OSF dodaje fakt, że pojawią się na nich aż trzy filmy, które swoje oficjalne polskie premiery będą miały dopiero w roku przyszłym. Pierwszym z nich jest pokazana w sobotę francusko - belgijska "Rumba". Scenariusz i reżyseria filmu jest dziełem twórczego tria: Bruna Romy, Dominigue'a Abla i Fiony Gordon. Dwoje ostatnich wciela się również w role głównych bohaterów, użyczając im nawet swoich prywatnych imion.

Kim są wiodące postacie tego niezwykle oryginalnego filmu? Fiona i Dom to nauczyciele podmiejskiej szkoły: ona uczy języka angielskiego, a on jest wuefistą. Ich pasją są tańce latynoamerykańskie. Co weekend biorą udział w konkursach i zdobywają kolejne trofea. Pewnego dnia, gdy wracali właśnie z kolejnego wygranego turnieju, na ich drodze staje mężczyzna, usiłujący za wszelką cenę popełnić samobójstwo. Chcąc go ominąć, tancerze ulegają wypadkowi, w wyniku którego Fiona traci nogę, a Dom – pamięć. Ich życie ulega kompletnej odmianie. Na skutek określonych okoliczności (których w szczegółach nie będę zdradzał, by nie psuć przyjemności oglądania tym, którzy zdecydują się wybrać do kina, gdy obraz ten wejdzie w przyszłym roku na polskie ekrany), zostaną pozbawieni wszystkiego – pracy, możliwości realizacji swojej największej pasji, jaką był taniec, domu. Amnezja Doma spowoduje też ich rozstanie na rok. Ale miłość, wspólnie przeżyte radości i troski pozwolą im w końcu siebie odnaleźć i rozpocząć życie na nowo. A zatem happy end - jak na komedię (tak "Rumba" jest anonsowana) przystało. Ale to bardzo nietypowa komedia, bardziej chyba tragikomedia. Nawet jeśli się śmiejemy, to jest to śmiech przez łzy, poszyty podziwem dla optymizmu bohaterów, ich wytrwałości i brania się z życiem za bary.

W filmie Romyego, Gordon i Abla pada niewiele słów, narracja prowadzona jest skrótowo, poprzez ukazanie czytelnych dla widza obrazów i symboli. Ważna jest mimika, gestykulacja (by nie powiedzieć pantomimiczne sceny), zachowanie bohaterów. Tutaj widać mistrzostwo Fiony Gordon i Dominique'a Abla, prezentujących w niektórych scenach (np. przebieranie się w samochodzie) wręcz akrobatyczne umiejętności. Kilka świetnych rozwiązań inscenizacyjnych, jak to z tańcem cieni Doma i Fiony, zdjęcia Clair Childeric i muzyka Emmanuela Boissieu dopełniają walory tego skromnego acz niezwykle interesującego filmu. Aha, proszę nie opuszczać kina w trakcie napisów końcowych!

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto