Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

P ę t a k . . .

Robert Grzeszczyk
"To dziecko, najczęściej dorastający chłopak. To lekceważące określenie osoby niepoważnej, niesolidnej, z którą nie trzeba się liczyć" - tyle definicja z internetowego słownika języka polskiego. Czy lubi kopać piłkę?

Pętak - Donald Tusk użył tego określenia na forum sejmowym w stosunku do Piotra Dudy - przewodniczącego "Solidarności".

Solidarność przedstawiła w Sejmie niemal 2 miliony podpisów
Złożyła wniosek o referendum w sprawie sztandarowego, jak to kiedyś nazwał Schetyna, projektu PO - podnoszenia wieku emerytalnego.

Wniosek o zadanie Polakom prostego pytania: "Czy jesteś za wydłużeniem wieku emerytalnego" nie podoba się twórcy sztandarowej reformy - rodem z PO.

Czy słusznie Donalda Tuska denerwuje treść samego pytania?
Znaczne podniesienie wieku emerytalnego było ukrywane w kampanii wyborczej, na co wskazał Leszek Miller. Czy to poważne zachowanie lidera partii i przywódcy narodu?

Czy sztandarowa reforma emerytalna rzeczywiście powinna mieć związek z podnoszeniem wieku emerytalnego?
Systemowi emerytalnemu brakuje pieniędzy a nie bezproduktywnych lat. Czy możemy mieć zaufanie do twórcy takiej reformy?

Czy ogromne marnotrawstwo środków publicznych, nieszczelność systemów, rozbuchana administracja, brak odpowiedzialności polityków może budować zaufanie do przywódcy, w tym do twórcy sztandarowej zmiany w wieku emerytalnym?

Czy wiarołomstwo w stosunku do wyborców, wskazywanie na zieloność w rozwoju kraju a malejące dochody ludności i największe od 15 lat bezrobocie mają wzbudzać entuzjazm i zaufanie do twórcy epokowej propozycji?

Czy zadłużanie kraju na niespotykaną w przeszłości skalę, miast podjęcia reform budujących solidarność społeczną oraz modernizujących administrację, prawo i gospodarkę to działania na miarę XXI wieku w kraju wpychanym od lat w dziurę demograficzną?

Czy tworzenie (jakże ułomnego i wymagającego naprawy w kierunku powiązania własnych zysków z efektami ) - systemu OFE, wskazywanie na szczęśliwość jego uczestników (na przysłowiowych Kanarach) oraz jego ubiegłoroczny demontaż w uzasadnieniu budowy kolejnej emerytalnej szczęśliwości to działanie odpowiedzialne, charakterystyczne dla twórczego przywódcy?

Czy zagrabianie zaskórniaków społeczeństwa gromadzonych przez lata w OFE dla pokrycia stworzonego w krótkim czasie ogromnego zadłużenia budżetowego to działanie równie odpowiedzialne czy zwykłe pętactwo?

Czy publiczne wskazywanie wysokich kwot przyszłych emerytur po przyjęciu forsowanego wzrostu wieku emerytalnego to rzecz poważna i odpowiedzialna czy też zwykłe oszustwo generowane przez twórcę sztandarowej reformy (patrz wyżej na szczęśliwość emeryta na Kanarach, które wcześniej gwarantowali podobni i ci sami bożyszcza)?

Zaproponowane przez Solidarność i Piotra Dudę pytanie referendalne wskazuje rzeczywiście na pętactwo dotychczasowych działań i dlatego tak zabolało.

Czy Donald Tusk ma świadomość, że żyje we własnym świecie? Prawie 1,5 miliona osób wskazało, że ich przywódca nie żyje w ich realiach!

Podniesienie wieku emerytalnego to ostatni element prawdziwej reformy systemu i ustroju emerytalnego.

Reforma powinna być pełna i wykonana skrupulatnie na wielu płaszczyznach systemu. Powinna:
1. Zrównać wiek i warunki emerytalne wszystkich zjadaczy chleba bez wyjątków.
2. Ograniczyć wcześniejsze zakończenie pracy do przyczyn wyłącznie zdrowotnych (niezależnie od przynależności zawodowej czy kościelnej)
3. Powiązać zarobek firm prowadzących OFE wprost z wynikami ich działalności. Ich działalność na takich zasadach powinna być przywrócona w pierwotnym wymiarze - budując kapitał dla każdego Polaka oraz stanowiąc niezależny kapitał dla budowy i wzmacniania kraju oraz jego pozycji.
4. Ograniczyć koszty ZUS (o 20-30 procent - są niewspółmierne do kosztów tego typu instytucji w innych krajach).

System emerytalny i jego efektywność opiera się na składkach (te w sposób bezpośredni są zależne od możliwości zarobkowania i ich płacenia) oraz na kapitale.

Gdzie się podział nasz kapitał emerytalny?

Zgodnie z założeniami pierwotnej reformy emerytalnej nasz wspólny kapitał emerytalny miał być wzmacniany majątkiem narodowym. Dotychczas żaden rząd, niezależnie od barw i odcieni, nie podjął działań w tym kierunku. Grzmiąca w uszach pieśń o prywatyzacji, miast wzmacniać kraj, osłabia go. Zauważalnym jest, że wraz z rozprzedażą majątku zadłużenie kraju wzrasta. Dowodzi to co najmniej niesprawności elit politycznych, które sterują gospodarką. Widać wyraźnie od dziesięcioleci, że kwalifikacje politycznych menadżerów są efektywne przy budowaniu własnego portfela. Nie obowiązuje żadna prawna i materialna odpowiedzialność za powierzone im w opiekę wspólne dobro.

Jakim cudem nasz wspólny kapitał emerytalny zamienił się w ogromną dziurę budżetową i jeszcze większe zadłużenie kraju?

Czym jest sztandarowe podniesienie wieku emerytalnego?

Czy fascynacja boiskiem szkolnym to tylko sportowa pasja naszego premiera?

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto