Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Palikot: Kapitalizm to najbardziej bezwzględna i nieuczciwa religia

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Stołeczne Święto Pracy nie miało jeszcze w wolnej Polsce tylu przedstawicieli SLD i OPZZ w pochodzie majowym. Nie było również tak bojowej atmosfery. Tym razem lewica miała jednak różne oblicza - SLD i Ruchu Palikota.

Tegoroczne Święto Pracy w Warszawie było z kilku powodów wyjątkowe. Po pierwsze - obchodziło je dwie partie lewicowe - każda po swojemu. Po drugie - przez miasto przeszły trzy spokojne manifestacje. Po trzecie - wszystkie trzy były bez zakłóceń. Po czwarte - jak nigdy, zabrakło przeciwników.

Dwie partie lewicowe miały odrębne i całkiem odmienne pomysły świętowania Święta Pracy. Leszek Miller ze swoim SLD i związkowcami z OPZZ szedł ulicami stolicy w manifestacji 1-majowej, a Janusz Palikot ze swoją partią świętował pod dachem Pałacu Kultury i Nauki na partyjnym kongresie.

Każdy z dwóch liderów lewicy podkreślał w przemówieniu zupełnie coś innego i przeciwnego. Łączyło ich jedynie jedno słowo: kapitalizm. Leszek Miller potępiał kapitalizm za metody deptania wartości pracowniczych i w ogóle człowieka. A Palikot domagał się ostro - o ironio - "korekty kapitalizmu". A przecież Janusz Palikot to milioner kapitalista, obuty w kalosze socjalisty lewicowego.

I tenże tęgi "lewicowiec", który jeszcze kilka lat temu wydawał i finansował katolickie pismo konserwatywne, a wcześniej pobierał nauki filozoficzne na lubelskim KUL – od kilku miesięcy nagle rżnie ostrego lewicowca, niemalże komunistę. W ekstrawaganckim przemówieniu na scenie Sali Kongresowej w
stolicy, mówił ludziom pracującym, że nie można dawać wiary, iż dziś w Polsce wolny rynek stworzy miejsca pracy.

Nie można w to wierzyć, dopóki wolnym rynkiem będą rządzić kapłani, biskupi i papież polskiej polityki. Ściślej - powiedział, że dziś już wiemy, że "wolny rynek i wszyscy jego kapłani - z arcybiskupem Tuskiem, biskupem polowym Pawlakiem i papieżem kapitalizmu politycznego Kaczyńskim - nie dadzą rady dalej wmawiać nam, że wolny rynek stworzy miejsca pracy".

W tej sytuacji Palikot w Sali Kongresowej, podczas kongresu swego Ruchu, zaproponował pakiet zmian społeczno-gospodarczych pod nazwą "Korekta kapitalizmu" - pisze TVP Info. Problem w tym, czy to pakiet propozycji dla ludzi, czy dla Palikota, jako przedsiębiorcy.
Wśród propozycji "korekty kapitalizmu", Palikot wymienił m.in. obniżenie składki na ZUS i zlikwidowanie umów śmieciowych. W jego ocenie, obecnie "5 milionów Polaków nie ma pracy, albo pracuje za granicą, a kolejnych 5 milionów zarabia bardzo mało". Stwierdził stanowczo, że kapitalizm jest religią, jedną "z najbardziej bezwzględnych, niemiłosiernych, nieuczciwych religii, która tym, którzy mają gorzej i nie są równi, wmawia, że są temu winni" - krzyczał Janusz Palikot w Kongresowej.

Nawiązując do tarć politycznych między Ruchem Palikota a konkurentem SLD - podczas kongresu, rzecznik partii Andrzej Rozenek, zwrócił się do zebranych słowami Leszka Millera z Sejmu: Witam piękne panie, witam dostojnych panów i witam was - "naćpana hołoto".

Równocześnie na ulicach Warszawy, w trakcie marszu 1-majowego, szef SLD Leszek Miller przemawiał w tonie rewolucyjnym z podniesioną pięścią do góry i podniesionym głosem. Mówił donośnie - pisze rp.pl: "Człowiek to nie towar, a rynek pracy to nie hipermarket! Rząd nie interesuje się problemami ludzi! Musimy to zmienić, wcześniej jednak trzeba będzie wygrać wybory!".

W rząd celowała również krytycznie przedstawicielka młodzieży. "Gdzie pan jest, panie premierze, gdy ludzie po studiach stoją w kolejce do pośredniaka?" - pytała szefowa Forum Młodych Socjaldemokratów. "Gdzie pan jest, gdy młodzi ludzie nie mogą zdobyć jakiejkolwiek pracy? A jeśli uda się im, to są zatrudniani na umowy śmieciowe. Przez to nie mają żadnych świadczeń. Niech pan przyjdzie do nas i z nami porozmawia" - proponowała przedstawicielka Młodych Socjaldemokratów. Podczas manifestacji odczytano list Prezydenta RP, Bronisława Komorowskiego, skierowany do związkowców OPZZ. Prezydent napisał: "Wartości i ideały, o których zamierzają Państwo przypominać tego dnia, są mi bliskie (...) W dniu Święta Pracy należą się Państwu (OPZZ - red.) gorące podziękowania - za wskazywanie obszarów ubóstwa, za artykułowanie potrzeb i oczekiwań pracowników, za ich godne reprezentowanie, za podkreślanie wartości i wspólnototwórczej funkcji pracy".

Znajdź nas na Google+

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto