Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Panowie, trzeba odszczekiwać

Jadwiga Hejdysz
Jadwiga Hejdysz
Temat jest głośny, komentowany wszechstronnie, ale mnie jawi się przy okazji inna - równie bulwersująca sprawa, o dość paskudnych reperkusjach międzynarodowych.

Pani Wioleta Luchowska w swoim krótkim tekście https://naszemiasto.pl/wiadomosci24/ zasygnalizowała sprawę, jednakże skandaliczne wystąpienie niejakiego pana Górskiego powoduje reperkusje znacznie większe. Dlaczego? Otóż dlatego, że wystąpienie miało miejsce na trybunie naszego sejmu i nie była to paplanina przy wódeczce u cioci na imieninach, ale oficjalnie i publicznie ogłoszone credo przedstawiciela partii, do której pan Górski należy. Jak donosi Newsweek „Ambasador USA w Polsce. Victor Ashe, jest zszokowany. "
Na dodatek czytamy w tym samym akapicie „Prowadzący obrady wicemarszałek Jerzy Szmajdziński" nie próbował przerwać tyrady".

Mamy więc drugi grzybek w tym barszczu, ale jest i trzeci. Otóż ulubieniec panów Kaczyńskich i prominentny członek PiS – pan Gosiewski stwierdza z właściwa sobie dezynwolturą: „To wystąpienie to prywatna sprawa posła Górskiego. Nie było to oficjalne stanowisko klubu parlamentarnego PiS”.

Rzecz w tym jednak, że pan Górski załatwił „prywatna sprawę” w trakcie posiedzenia sejmu i na mównicy. Nie na korytarzu, nie w bufecie i nie w kaplicy. Na mównicy polskiego sejmu, gdzie prezentuje się wraz ze swymi poglądami za nasze, obywatelskie pieniądze. Prywatność wystąpienia pana Górskiego nie jest, jak się okazuje, dla reszty partii tak całkiem oczywista, bo z tego samego źródła dowiadujemy się, że "wystąpienie posła PiS może być tematem spotkania przedstawicieli USA i polskiego MSZ". Link

Pan Górski, który zasłynął już swego czasu nawołując do intronizacji Chrystusa Króla na króla Polski, link
narobił tym razem bałaganu międzynarodowego i nie może uchodzić za nieszkodliwego maniaka. Wobec czego PiS poczuł się zmuszony do oficjalnych przeprosin: link
„Klub Parlamentarny PiS jednoznacznie odcina się od stanowiska zaprezentowanego przez posła Artura Górskiego, które spotkało się z oburzeniem i dezaprobatą w naszym klubie. Jednocześnie proszę o przyjęcie przeprosin w związku z zaistniałą sytuacją". Napisał to pan Kamiński w oświadczeniu skierowanym do ambasadora US w Polsce.

Druga paplanina, jaką w ostatnich dniach musimy odszczekiwać, jest nadinterpretacją rozmowy Baracka Obamy z naszym prezydentem. Szef kancelarii prezydenta stwierdził „że Obama potwierdził budowę tarczy w Polsce” ,„że nie przewiduje zmian w tym zakresie, będą na to pieniądze jak i środki techniczne.” Wypowiedzi tej, równie starannej jak prezentowany anturage pana ministra, można posłuchać tutaj

W tej samej sprawie inny prezydencki minister, Michał Kamiński stwierdza, że w rozmowie z panem prezydentem Kaczyńskim, Barack Obama nie złożył deklaracji ws. losów programu tarczy antyrakietowej.
Co potwierdza się w innej wypowiedzi: „Jak powiedział doradca Baracka Obamy ds. polityki zagranicznej Dennis McDonough, amerykański prezydent - elekt "nie złożył żadnych zobowiązań”, co do budowy tarczy antyrakietowej w Polsce - link Jak z tego wynika, w otoczeniu pana prezydenta toczy się rywalizacja pomiędzy urzędnikami i niechby sobie panowie przyprawiali gęby, ale nie na forum publicum. Też nie za to im naród płaci.

Oficjalnie ciąg dalszy sprawy nagłaśnia min. Sikorski, który powiedział, że w niedzielę musiał się tłumaczyć "na bardzo wysokim szczeblu" amerykańskiemu Departamentowi Stanu ze słów prezydenckich ministrów w sprawie rozmowy prezydenta Lecha Kaczyńskiego z Barackiem Obamą .link

Nieodpowiedzialne chlapanie językiem jest wprawdzie przypadłością ludzką, ale w pewnych sytuacjach, w ustach ludzi pełniących określone funkcje i pozostających na wysokich stanowiskach powoduje skutki nader opłakane. Umizgi do wielkiego brata za oceanem mają nam wszak przynieść tytuł do sławy i chwały w charakterze najbardziej wiarygodnego sojusznika i największego przyjaciela Stanów w Europie.

Tymczasem, odszczekiwanie dwóch fatalnych wypowiedzi autorytetu Polsce nie przysparza i dlatego poseł powinien w PiS zostać, aby jeszcze kiedyś strzelić jej w kolano, ale pan Kownacki – z kancelarii prezydenta powinien wylecieć na niedogolone oblicze. Nie przysporzył bowiem chwały prezydentowi, który na każdym kroku demonstruje swe ambicje prowadzenia naszej polityki międzynarodowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto