Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Patronat W24: Ars Cameralis prowokuje na otwarcie

Natalia Skoczylas
Natalia Skoczylas
Pierwszy koncert pełnego dystynkcji festiwalu z 20-letnią tradycją będzie niczym manifest wolności i nowoczesności: zagrają dla was eksperymentatorzy znani jako The Glitch Mob.

7 listopada w Katowicach, a dokładniej na deskach Hipnozy, rozpocznie się dwudziesta edycja festiwalu Ars Cameralis. Organizatorzy postawili na spektakularny i ożywczy eksperyment: elektronikę z Los Angeles i San Francisco. The Glitch Mob to trzech muzyków: Boreta, Ooah i edIT albo inaczej: Justin Boreta, Josh Mayer i Edward Ma.

Każdy z nich to postać sama w sobie: edIT jest znanym producentem i DJem, występującym jeszcze pod pseudonimem The Con-Artist, nagrywa na własne konto płyty mocno związane z hip-hopem, i z udziałem hiphopowych artystów. Był rezydentem w klubie Konkrete Jungle w Los Angeles i należał do tamtejszego undergroundu, pracował przy nagrywaniu albumów dla Sole, Phoenix Orion, Emanon, Dntel, Jel.... A w międzyczasie tworzył trochę łatwo przyswajalnych kompozycji, które w reklamach wykorzystało Sony, Calvin Klein, Mercedes.... I tak dalej.

Josh Mayer udziela się w projektach PANTyRAID, nagrywa jako Ooah i Of Porcelain (nagrał jako Of Porcelain dwa lata temu płytę "A Southern Summer's Breeze", która łączy ambient w stylu Eluvium ze skraczowaniem i hiphopową wrażliwością - dość odważne zjawisko) Boreta znany jest z kolei także z pracy jako Nasty Ways czy Slidecamp i lubuje się w mashupach i remiksach.

Tych trzech zaczynało w 2006 roku jeszcze w towarzystwie Matthewa Kratza aka Kraddy, który trzy lata później opuścił zespół, nie do końca przekonany co do artystycznych poczynań projektu.

Tymczasem The Glitch Mob rozwinął się z przypadkowego i dość nieprzemyślanego projektu w popularną i silną grupę: chwalili ich w Urb Magazine, kultowy Electronic Musican poświęcił im cały poważny artykuł. Nic zresztą dziwnego, bo słuchając ich muzyki, ma się wrażenie, że to nowa jakość: pomieszanie pomiędzy tanecznymi nurtami, mocno osadzone w hip-hopie, czerpiące garściami z elektroniki eksperymentalne łącznie dźwięków. Podobno na żywo ich występy przypominają raczej jazzowe improwizacje niż z góry zaplanowany popis: na bieżąco reagują na nowe pomysły, remiksują i skreczują, dzięki czemu występ na laptopie i Lemurze nie jest odtwórczy. Wreszcie, dodając jeszcze dwa słowa do tego pasma sukcesów, otworzyli własną wytwórnię The Glitch Mob Unlimited (jako część Los Angeles' Alpha Pup Records) i są zapraszani na koncerty na całym świecie. Tym lepiej, że znaleźli czas na Polskę.

To nie jedyna atrakcja przygotowana na 7 listopada. Zaraz po koncercie Glitch Mob - w klubie Flow wystąpi tajemniczy Sun Glitters. Za pseudonimem kryje się Luksemburczyk Victor Ferreira, który porównuje się do Boards of Canada, Buriala i Balam Acab zarazem: rozmraża granice między gatunkami, stapiając dubstepy z shoegaze'm, dreampop z chillwave. Godzinny występ buduje z wariacji na temat czterech utworów i jestem przekonana, że katowickiej publiczności nie potraktuje ulgowo: to będzie długi, wciągający i fascynujący set. 22, klub Flow, Katowice. Miejcie na to ucho!

Wiadomosci24.pl są patronem medialnym festiwalu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto