Skrzydłowy Górnika Zabrze wrócił do reprezentacji po dłuższej przerwie. W meczu ze Słowacją pojawił się na boisku w drugiej połowie i rzucił pięć bramek. Po spotkaniu nie był z siebie do końca zadowolony. - Pierwsze minuty w moim wykonaniu były dziwne- przyznał 31-latek. - Wiele sytuacji można było zakończyć dużo lepiej. Z drugiej strony to dla mnie pierwszy mecz reprezentacji po przerwie. Chyba sobie szybko przypomnę to, jak w zespole wszystko wygląda i z meczu na mecz będzie więcej świeżości, łatwości poruszania się na boisku, biegania, zgrywania - dodał.
Kuchczyński nie ukrywa, że i jemu zgrupowanie w Pruszkowie dało mocno we znaki. - Było ciężko. Mieliśmy 10 dni treningów po 3,4 razy dziennie. To w nogach zostaje. Mam jednak nadzieję, że podczas następnych meczów przyniesie to efekt - stwierdził.
Polacy w meczu ze Słowacją chętnie grali skrzydłami, a to ostatnio podczas meczów reprezentacji należy do rzadkości. Srebrny i brązowy medalista mistrzostw świata przyznaje, że wpływ na to miała specyfika gry przeciwnika. - Fajnie, że ta piłka kilka razy przechodziła raz na lewą, raz na prawą stronę. Rozgrywający robili sporo zamieszania i przez to właśnie tworzyły się dla nas wolne przestrzenie - analizował Kuchczyński.
Z Katowic dla W24 Dawid Bożek
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?