Główną bohaterką spektaklu, który odbył się w Białołęckim Ośrodku Kultury, była... pchła.
"Czy ta pchła, wyszła z psa?"
Taka mała, niewidoczna, ale za to bardzo psotna pchełka zawitała na białołęcką scenę. A tam dzikie harce wyczyniała. Słonia Jambo podrywała, krem z rurek wyjadała i kwiatki z tkanin zabierała. Wciąż skakała i pomysłów tysiąc miała.
Skąd, się wzięła "Pchła Szachrajka"? Wyszła z bajki Jana Brzechwy i zawitała na Białołękę, aby bawić dzieci i dorosłych. A okazję do tego miała podwójną. Dzień Dziecka i stulecie urodzin Jana Brzechwy. Chociaż z niej niezła rozrabiaka, to się dzieciom podobała. Wszystkich porwała do wspólnej zabawy. Tych małych i dużych. Wiek tu nie miał żadnego znaczenia. Najważniejsza była dobra zabawa. A to się udało znakomicie, co publiczność wyraziła po zakończeniu przedstawienia, nie żałując braw dla artystów.
"Pchłę Szachrajkę" zaprezentowali artyści z Teatru Polonia.
Wystąpili: Cynthia Kaszyńska/Cynthia Kuźniak, Jolanta Żółkowska, Józef Mika, Dariusz Błażejewski.
Akompaniował: Piotr Golla. Reżyserią zajął się Krzysztof Kolbasiuk, a scenografią Małgorzata Treutler.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?