Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piąty Noga, siódma Madejczyk. Kobieca sztafeta w finale

Marek Jarząbek
Marek Jarząbek
Czy Barbara Madejczyk pójdzie dziś w ślady Tomasza Majewskiego i Piotra Małachowskiego? http://commons.wikimedia.org/wiki/Image:Barbara_Madejczyk.jpg
Czy Barbara Madejczyk pójdzie dziś w ślady Tomasza Majewskiego i Piotra Małachowskiego? http://commons.wikimedia.org/wiki/Image:Barbara_Madejczyk.jpg Sbawek
Artur Noga zajął 5. miejsce w finale biegu na 110 m p.pł. Siódmy wynik w rzucie oszczepem zanotowała Barbara Madejczyk. Mateusz Kusznierewicz i Dominik Życki ukończyli rywalizację w klasie Star na 4. pozycji.

Było blisko

- Walka o medale tak naprawdę rozstrzygnie się w wyścigu finałowym. W klasie Star różnice w czołówce są minimalne - mówił kilka dni temu Mateusz Kusznierewicz. Jego przewidywania się sprawdziły, bo szansę na podium miało przed startem kilka załóg.

Emocje były wielkie - po 11 wyścigach, plany największym może pokrzyżować ostatni, medalowy start. Dwunasty, podwójnie punktowany wyścig mógł zostać przełożony z powodu warunków atmosferycznych. Wcześniej wysoka fala zmiotła z wody łódkę zawodników z Niemiec, startujących w klasie Tornado.

Regaty ostatecznie rozpoczęły się, ale trudno było od Polaków oczekiwać, że odrobią straty w jednym tylko wyścigu. Załoga Życki i Kusznierewicz (który miał szansę na swój trzeci medal olimpijski) po dotychczasowej rywalizacji plasowała się na 6. miejscu. Do zajmujących trzecie miejsce Brazylijczyków nasi reprezentanci tracili 10 punktów.

Opóźniony wyścig nie rozpoczął się dobrze dla biało-czerwonych. Na pierwszym znaku kursowym Polacy zajmowali dopiero ósmą pozycję, ale w dalszej części dystansu zaczęli odrabiać straty. W połowie dystansu zajmowali już piąte miejsce, a świetny ustawienie się względem wiatru na trzecim znaku sprawiło, że nasi reprezentanci awansowali na pozycję lidera. Kusznierewicz i Życki ostatecznie przybyli na metę finałowego wyścigu jako pierwsi, ale para brazylijska była trzecia (aby Polacy sięgnęli po brąz, Brazylijczycy musieli zająć w najlepszym wypadku szóstą pozycję) i wskoczyła tym samym na drugie miejsce w klasyfikacji końcowej. Złoto wywalczyli Brytyjczycy, po brąz sięgnęła osada szwedzka

Chorąży nie zawsze zdąży

Paweł Baraszkiewicz awansował do finału wyścigu kanadyjkarzy na 500 m. W swoim biegu półfinałowym Polak pierwsze 250 m przepłynął na czwartym miejscu, ale mocny finisz pozwolił mu wyprzedzić reprezentanta Kanady i zająć miejsce w trójce, premiowane awansem do finału. Bezkonkurencyjny na trasie był faworyt tej konkurencji, Węgier Atilla Vajda.

Marek Twardowski nie awansował do finału kajakowych jedynek w wyścigu na 500 metrów. W półfinale chorąży polskiej kadry olimpijskiej był dopiero piąty, mimo że po połowie dystansu zajmował drugie miejsce. Na tym samym dystansie odpadła także kajakarka, Małgorzata Chojnacka, która w swoim biegu półfinałowym zajęła dopiero 8. miejsce, tracąc ponad cztery sekundy do zwyciężczyni, Ukrainki Inny Osypenko-Radomskiej.

Godzinę po starcie w jedynkach, wielki przegrany tej konkurencji, Marek Twardowski wspólnie z Adamem Wysockim wystartowali w półfinale na 500 m. Polacy dobrze wystartowali, mimo że mieli już na koncie falstart, wspólnie z dwiema innymi osadami. Kontrolując bieg do samego końca ostatecznie przybyli na metę na drugiej pozycji, tracąc do zwycięskich Kanadyjczyków niecałe 0,02 sekundy. Jutro Twardowski popłynie jeszcze w finale kajakowej czwórki na 1000 m.

Co słychać na bieżni?

Artur Noga bardzo dobrze spisał się w finale biegu na 110 m przez płotki. Polak zajął piąte miejsce, uzyskując czas identyczny jak w eliminacjach - 13,36, który jest gorszy od jego rekordu życiowego jedynie o 0,02 sekundy. 21-letni płotkarz ma jeszcze przed sobą pewnie niejedną olimpiadę, na której będzie mógł pokazać swoją wartość. Na razie brnie do przodu w stylu Adama Małysza, z tym, że w przypadku Nogi będzie mowa raczej o trzech równych biegach (eliminacje, półfinały, finał) niż skokach.

110 m przez płotki to konkurencja która prawdopodobnie pobiłaby w Chinach rekordy oglądalności, gdyby nie kontuzja mistrza olimpijskiego z Aten, Liu Xianga. W tej sytuacji jedynym kandydatem do końcowego triumfu był rekordzista świata, Dayron Robles. Kubańczyk nie zawiódł nadziei w nim pokładanych i zdecydowanie wygrał osiągając czas 12,94 sek. Robles na mecie wyprzedził dwóch Amerykanów Davida Payne'a i Davida Olivera.

Polska sztafeta sprinterek na dystansie 4x100 metrów pobiegnie w finale Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Nasza reprezentantki zajęły piąte miejsce w swoim wyścigu eliminacyjnym, jednak uzyskany przez nie czas pozwolił na wejście do finału. W tym samym biegu pałeczkę zgubiły faworyzowane reprezentantki Stanów Zjednoczonych. Polki wystąpiły w składzie: Ewelina Klocek, Daria Korczyńska, Dorota Jędrusińska i Marta Jeschke.

W pierwszym półfinale rywalizacji mężczyzn pałeczkę zgubiły aż cztery sztafety, w tym niestety Polacy (Nowak, Chyła, Jędrusiński, Kuć). W finale zabraknie również Amerykanów, którzy popełnili błąd na ostatniej zmianie. W takim wypadku faworytami do medali są reprezentacje Jamajki, Trynidadu i Tobago oraz Wielkiej Brytanii.

Igor Janik nie wystąpi w finale rzutu oszczepem. Polak zajął 9. miejsce w grupie B eliminacji. W kolejnych próbach Janik rzucał na odległość 71,43 m; 67,59 m, a w ostatnim podejściu uzyskał 77,63 m, ale nie pozwoliło mu to na awans do finałowej dwunastki.

Sylwia Korzeniowska zajęła 21. lokatę w chodzie na 20 km. Zawodniczka, trenowana przez swojego, utytułowanego brata Roberta już po dwóch kilometrach traciła do prowadzących rywalek i zajmowała 24. miejsce. W połowie dystansu strata urosła już do prawie trzech minut, a na metę, zwyciężczyni, Rosjanka Olga Kaniskina przybyła ponad 4,5 minuty szybciej od Polki.

Lidia Chojecka, Anna Jakubczak i Sylwia Ejdys odpadły z rywalizacji na 1500 m. Chojecka, która minimum na igrzyska wypełniła w ostatniej chwili, przybiegła na metę na końcu stawki. Jakubczak finiszowała znacznie lepiej, zajmując 7. miejsce w swoim biegu, ale czas (4:07,33) nie dał jej przepustki do finału. Szóste miejsce w biegu eliminacyjnym zajęła Sylwia Ejdys, ale, aby awansować do finałowej rozgrywki musiałaby pobiec aż o cztery sekundy szybciej.

Marcin Lewandowski nie dał rady awansować do finału biegu na 800 m. Nasz czołowy średniodystansowiec brał udział w wolnym biegu, ale w osiągnięciu dobrego wyniku przeszkodziła na pewno pogoda. Półfinał z Polakiem wygrał Kenijczyk Bungei, a sensacją jest odpadnięcie jednego z faworytów tej konkurencji, Rosjanina Jurija Borżakowskiego.

W finale biegu na 200 m kobiet mistrzostw

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto