Wczoraj w zakładach produkcyjnych Boeinga w Everett na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych miała miejsce uroczysta ceremonia. Przekazanie samolotu odbyło się w niecodzienny sposób. Przygotowana maszyna została wyciągnięta z hangaru na zewnątrz przez 500 pracowników koncernu. Pierwszy egzemplarz za kilka dni odleci do Japonii. Następnie będzie obsługiwał połączenia na trasie Tokio - Frankfurt - podaje TVN24.pl
Pierwotnie Japończycy mieli otrzymać Dreamlinera trzy lata temu. Niestety nie wszystko potoczyło się zgodnie z planem. Problemy z nowoczesnymi technologiami użytymi do jego budowy przyczyniły się do tak poważnych opóźnień. Duży problem sprawiło zastąpienie metali, lekkimi materiałami kompozytowymi. Nie bez problemów odbywały się także loty testowe. Podczas jednego z nich w maszynie wybuchł pożar, co wymusiło kolejne zmiany w konstrukcji maszyny.
Premiera Dreamlinera znowu opóźniona
Amerykański koncern produkuje obecnie 2,5 B787 miesięcznie. Za dwa lata taśmę montażową ma opuszczać 10 maszyn w ciągu miesiąca. Jak na razie firma nie może narzekać na zamówienia. Już teraz zakontraktowane ma dostawy na 820 maszyn.
M. Piróg "Dreamlinery dodadzą skrzydeł Polskim Liniom Lotniczym"
Boeing 787 Dreamliner będzie spalał znacznie mniej paliwa. Jego konstrukcja zrobiona jest z włókna węglowego, co czyni go znacznie lżejszym. Ma też emitować mniej hałasu. Na pokład zabierze od 210 do 330 pasażerów, których będzie mógł przetransportować na odległość ponad 15,5 tys. km. PLL LOT zamówił osiem maszyn tego typu. Pierwszy egzemplarz na Okęciu ma pojawić się wiosną przyszłego roku.
Czytelnicy Wiadomości24 polecają na Facebooku:
Rozwiązanie konkursu na wakacyjny przewodnik. Kto wygrał drukarkę?
Lotto. Szóstka nie padła. We wtorek rekordowa kumulacja 50 milionów
Inauguracja Szlaku Matki Ewy w Bytomiu - Miechowicach
Koncert zespołu Chemia w lubelskim Klubie Graffiti. Fotorelacja
Nowa Prawica Korwin-Mikkego: premier Tusk niczym Gierek i Gomułka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?