To był dzień szczęśliwy szczególnie dla pary Justin Leonard i Hunter Mahan, którzy jako jedyni całkowicie poradzili sobie ze stresem i nie reagowali na spontanicznie reagującą publiczność. Kibice zgromadzeni na polach Valhalla Golf Club nie potrafili niestety zachować golfowej etykiety - sympatycy gospodarzy oklaskami "nagradzali" nieudane uderzenia Europejczyków. Fani golfistów ze Starego Kontynentu natomiast odpowiadali głośnym buczeniem przy zagraniach Amerykanów. Leonard i Mahan grali fenomenalnie, tak jakby nie słyszeli tego co dzieje się wokół. Najpierw w porannej sesji na dwa dołki przed końcem zapewnili pierwszy pełny punkt gospodarzom, a w konkurencji fourballs (po więcej szczegółów odsyłam do osobnego artykułu) zwycięstwo przypadło im jeszcze wcześniej, bo na 15. dołku.
W pierwszym dniu zawodów zawiodły gwiazdy obu reprezentacji. Nr 2 światowego rankingu, Phil Mickelson, grający w parze z Anthonym Kimem, zremisował mecz otwarcia turnieju w rywalizacji foursomes. Później mający chińskie korzenie Amerykanin nie raz musiał ratować z opresji swojego bardziej doświadczonego kolegę. Słabo zaprezentował się także lider Europy Sergio Garcia, który miał być siłą napędową gości. Najpierw Hiszpan w duecie z Lee Westwoodem roztrwonił przewagę w foursomes zdobywając jedynie 1/2 punktu, a w sesji popołudniowej, grając w parze ze swoim rodakiem Miguelem Jimenezem poniósł dotkliwą klęskę, kończąc rywalizację na 3 dołki przed końcem.
Po pierwszym dniu turnieju USA prowadzą z Europą 5,5 do 2,5.
W foursomes całe punkty dla Stanów Zjednoczonych zdobyły pary: Leonard/Mahan i Campbell/Cink
W fourballs swoje mecze po stronie amerykańskiej padły łupem par: Mickelson/Kim i Leonard/Mahan, a jedyny mecz dla Europy wygrał duet Poulter/Rose.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?