Laboratoryjna produkcja mięsa była nadzorowana przez zespół naukowców w Holandii. Prof. Mark Post z Uniwersytetu w Maastricht przed konferencją prasową w Londynie zaprezentował telewizji BBC poszczególne etapy swojego projektu. Zaczyna się od pobrania komórek macierzystych martwej krowy. Są one hodowane w laboratorium z dodatkiem składników odżywczych oraz związków chemicznych wspomagających wzrost. Trzy tygodnie później otrzymuje się więcej niż milion tych komórek, które potem są wkładane do mniejszych naczyń. Tam łączą się, tworząc niewielkie włókna mięśniowe, mające ok. cm długości i kilka mm grubości. Tak wytworzone włókna są następnie zamrażane. Celem naukowców było stworzenie mięsa o białym kolorze – tak, by wyglądało jak najbardziej autentycznie.
Mięso, które zje dzisiaj prof. Post w jednej z londyńskich restauracji, nabierze koloru czerwonego dzięki sokowi z buraków. Zostanie też dodatkowo przyprawione m.in. tartą bułką, szafranem, karmelem.
"Robimy to, ponieważ dzisiejsza produkcja zwierzęca nie jest przyjazna dla środowiska, nie spotyka popytu na świecie, nie jest też dobra dla zwierząt" - wyjaśnia przyczyny laboratoryjnej produkcji mięsa prof. Post, cytowany przez bbc.co.uk.
Uczestnicząca w projekcie Helen Breewood dodaje: "Wielu ludzi postrzega laboratoryjnie wyhodowane mięso jako odrażające. Jeżeli jednak ci ludzie zdadzą sobie sprawę z tego, jak odbywa się produkcja normalnego mięsa w rzeźni, myślę, że również uznają to za odrażające".
Portal sfora.pl podaje wyniki niezależnych badań, z których wynika, że każdy kilogram mięsa z normalnej hodowli wymaga 10 kilogramów paszy, mięso z hodowli laboratoryjnej tylko dwóch - dla krów-dawczyń komórek macierzystych. Na taką hodowlę zużywałoby się o 45 proc. mniej energii i 99 proc. mniej ziemi, a emisje gazów cieplarnianych zmniejszyłyby się od 78 do 95 proc.
Wyhodowanie kawałka mięsa przez naukowców prof. Posta kosztowało 325 tys. dol.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?