Protest zaczął się u zbiegu ulic Wojska Polskiego i Utrata na wylocie z Suwałk w kierunku Augustowa - krajowa droga nr. 8. Całość zaczęła się o godzinie 10 i trwała do 14. Przybyło ponad 100 rolników i ustawiono 20 traktorów
Protestowali wobec nieopłacalności produkcji rolniczej - niskie ceny skupu produktów rolniczych, nierówności w dopłatach unijnych (Polski rolnik dostaje mniej niż zachodni), bierności rządu wobec nakładanych na Polskę embarg przez Rosję, kar za "nad"produkcję mleka. Natomiast okoliczni rolnicy walczyli też o odszkodowania za szkody, które dziki wyrządziły w ich plantacjach a także rekompensaty za wywłaszczoną ziemię pod budowę obwodnicy Augustowa.
Protestujący nie chcieli utrudniać życia kierowcom, jednak musieli podjąć jakiekolwiek działania by zwrócić uwagę rządu na ich problemy - tak jak w innych rejonach Polski.
Policja sprawnie kierowała ruchem samochodów, wskazywała możliwe objazdy. Przepuszczane były tylko samochody specjalne i autobusy. Jeden z kierowców chciał siłą przejechać, lecz to mu się nie udało. Rolnicy otoczyli samochód, padły wyzwiska po obu stronach. Nie doszło jednak do rękoczynów a kierowca musiał ustąpić. Pozostali kierowcy niechętnie, acz cierpliwie wycofywali się i kierowali się na objazdy protestu. Ich opinie były różne. Jedni wyrażali swoją aprobatę uniesionym kciukiem w górę, inni dopuszczali się wyzwisk, lecz były to sytuacje sporadyczne i wszystko odbyło się pokojowo.
Do protestujących dołączyli też przedstawiciele Suwalskiej Młodzieży Wszechpolskiej.
Jeżeli pikieta nie odniesie skutku, zostaną podjęte kolejne działania i blokady na większą skalę.
Oprócz rolników z Suwałk i okolic, druga pikieta odbyła się w Szypliszkach na drodze nr 651 w kierunku Gołdapi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?