Piknik lotniczy w Góraszce

Zastąpił on Supermarine Spitfire, który uległ awarii i nie doleciał do Polski. Organizatorowi udało się w tym roku dogadać z dowództwem eskadry w Mińsku Mazowieckim, czego efektem był kilkuminutowy pokaz akrobacji w wykonaniu MiGa-29 Fulcrum. Po zeszłorocznym występie, który ograniczył się do przelotu na dopalaczach nad lotniskiem, był to rzeczywiście ukłon w stronę publiczności.

Z wyjątkowych atrakcji należy wymienić także obecność jedynego w Europie śmigłowca - jednosilnikowej wersji Bell TAH-1F Cobra, należącego do drużyny Red Bull. W 1999 roku, właśnie na pokazach w Góraszce, gościła dwusilnikowa wersja AH-1W Super Cobra w barwach amerykańskiej Piechoty Morskiej.

Niewątpliwą atrakcją, ja zresztą w latach ubiegłych, był wystąp Jurgisa Kairysa za sterami Su-31. Samolot ten, rozwinięcie modelu Su-26, powstał pod okiem tego wybitnego pilota. Zbudowana w większości z tworzyw sztucznych maszyna napędzana silnikiem o mocy 400 KM, jest w stanie wytrzymać niewyobrażalne dla człowieka przeciążenie 22,5g. Jurgis Kairys, wielokrotny mistrz w akrobacji samolotowej, sam wymyślił kilka skomplikowanych manewrów i jako pierwszy podjął ryzyko odwróconego przelotu pod mostami w Kownie w 2000 roku.

Trzy lata później odniósł zwycięstwo w pierwszym wyścigu Red Bull Air Race, a w 2005 roku na światowych zawodach FAI Grand Prix został najwyżej sklasyfikowanym pilotem na przestrzeni ostatnich 10 lat. Nie sposób wymienić wszystkich samolotów, które wzięły udział w pokazach. Były to m.in. PZL M28 Skytruck, Extra-300L, Boeing Stearman PT-17 Kaydet, DH-82 Tiger Moth, Zlin 242,Piper L-4 Cub, RWD-5R, PZL-104MF Wilga 2000.

Podobnie jak podczas poprzedniego pikniku, niezwykle widowiskowe były popisy grupy akrobatycznej "Żelazny". Wyczyny tych panów, pilotów wojskowych i cywilny linii lotniczych, przeczy prawom grawitacji.
Do największych atrakcji na ziemi należały zaś dwa samoloty: Messerschmitt Bf-109 G6 i SB Lim-2. Niemiecki myśliwiec, wydobyty z jeziora Trzebuń, Niemiecka Fundacja Messerschmitta uznała za jeden z najlepiej odrestaurowanych samolotów tego typu na świecie. Wg. nieoficjalnych informacji, podczas renowacji pozostawały do wyboru dwie opcje: albo wymienić wszystkie uszkodzone podzespoły i umożliwić wzniesienie się w powietrze, albo zostawić samolot takim, jaki jest. Moim zdaniem, wybrano ciekawszą.

Po dwóch latach intensywnych prac, udało się doprowadzić samolot SB Lim-2 do stanu świetności z lat 50. Maszyna jest obecnie w trakcie malowania i montażu, będzie to zatem jej prawdziwa premiera. Jeszcze szereg prób i testów naziemnych oraz oczywiście oblot, który niewątpliwie wzbudzi niemałe poruszenie nie tylko w kręgach lotniczych. Jest szansa, że samolot ten wzbije się w powietrze jeszcze w tym roku! Będzie to wówczas jedyny latający egzemplarz tego typu maszyny w Europie. Jego publiczna premiera nastąpi prawdopodobnie za rok , podczas kolejnego pikniku.

Nazwa imprezy "piknik lotniczy" doskonale oddaje sedno imprezy. Oprócz niewątpliwych atrakcji lotniczych, goście mieli do wyboru wiele możliwości zabaw typowo "naziemnych". Oprócz wesołego miasteczka dla dzieci, można było podziwiać kolekcję zabytkowych samolotów, rekonstrukcje pojazdów wojskowych. Nie obyło się też bez stanowisk z pamiątkami i gadżetami, jak również zabawkami. Dopisała też gastronomia.

Zastanawiający jest jeszcze jeden fakt. Organizatorzy mają chyba jakąś umowę z pogodynką. Po raz kolejny pogoda dopisała. O ile w niedzielę rano już mieliśmy obawy, to w południe chmury rozeszły się i wyszło słońce. Po tak ciekawej imprezie, z niecierpliwością czekam, czym zaskoczą nas organizatorzy w przyszłym roku.