Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. Nowa rola pierwszego defensora

Bartosz Zasławski
Bartosz Zasławski
Xabi Alonso
Xabi Alonso
Pojęcie „defensywnego pomocnika” staje się zbyt wąskie, żeby rzetelnie przedstawić rolę piłkarza grającego na tej pozycji. Nowoczesny futbol stawia przed nim nowe wymagania.

Niegdyś stereotyp przeciętnego defensywnego pomocnika wyglądał tak: silny, toporny zawodnik, cechujący się nieustępliwą i twardą grą w defensywie, polegający na starej piłkarskie zasadzie, że przejdzie albo rywal, albo piłka, ale nigdy razem. Często na drugim planie, wykonywał swoją pracę w cieniu pozostałych członków drużyny. Liczyła się dla niego efektywność, a nie piękno gry. Miał stanowić pierwszą instancję obrony i odciążyć zawodników odpowiedzialnych za kreowanie akcji. Trenerzy oczekiwali od niego żelaznej konsekwencji w realizacji zadań taktycznych. „Piłkarski rzemieślnik” czy „człowiek od czarnej roboty” to najbardziej wymowne synonimy charakteryzujące jego predyspozycje.

Jednym z pierwszych zawodników, który wyrwał się sztywnym ramom opisanym powyżej, był Fernando Redondo. Nie pamiętamy go z ostrych ślizgów czy brutalnych fauli, ale z błyskotliwych dryblingów i pięknych asyst. Po Argentyńczyku nastała era dwóch Francuzów - Patricka Viery i Claude’a Makelele. Dzięki nim rola defensywnego pomocnika nabrała kluczowego znaczenia dla organizacji całej drużyny. Mimo polotu byłego zawodnika Albicelestes, byli nieocenieni w odbiorze piłki i wyprowadzaniu szybkich kontrataków. Nadawali płynność grze, a kiedy sytuacja tego wymagała, umiejętnie zwalniali jej tempo. Hartem ducha i ponadprzeciętnym zaangażowaniem wpływali mobilizująco na resztę drużyny.

Najlepszym przykładem obrazującym metamorfozę roli defensywnego pomocnika jest Andrea Pirlo. Jego elegancki, finezyjny styl gry stanowi nową jakość na tej pozycji. Pomocnik Milanu i reprezentacji Włoch dysponuje fenomenalnym przeglądem pola, potrafi niekonwencjonalnie przerzucić ciężar akcji na drugą flankę czy obsłużyć napastników prostopadłym podaniem. Często wykonuje również stałe fragmenty gry. Jego znaczenie dla drużyny najtrafniej opisał napastnik rossonerrich Filipo Inzaghi, nazywając go „przewodnikiem”.

Rola defensywnych pomocników jest coraz bardziej doceniania przez szkoleniowców, dla których stanowią oni fundament tworzącej się drużyny. Oznacza to jednocześnie, że wzrasta ich wartość na rynku. Do niedawna trudno było sobie wyobrazić, że można wyłożyć dziesiątki milionów euro na zawodników, który nie strzelą kilkudziesięciu bramek w sezonie lub nie zaliczą podobnej ilości asyst.

W pierwszej piętnastce najdroższych piłkarzy aż dwunastu grało/gra na pozycji napastnika lub ofensywnego pomocnika, jest jeden bramkarz (Buffon), jeden obrońca (Ferdinand) i jeden defensywny pomocnik - Michael Essien. Jego transfer do Chelsea w 2005 r. opiewał na sumę 38 mln euro. Po 5 sezonach nikt w Londynie nie żałuje wydanych pieniędzy. Ghanijczyk prezentuje się bardzo solidnie, często bywa inicjatorem akcji, dba o dyscyplinę w środku pola, a do tego dysponuje bardzo dobrym strzałem z dystansu.

Inni piłkarze? W ubiegłym roku Real Madryt wycenił umiejętności Xabiego Alonso na 35 mln euro, sprowadzając go z Liverpoolu. Oprócz przeszkadzania rywalom w rozgrywaniu piłki, wizytówką Hiszpana są niezwykle precyzyjne długie podania, które wielokrotnie otwierały „Królewskim” drogę do zdobycia bramki. Jego mocną stroną jest również dobry strzał spoza pola karnego.

Tego lata najdroższym transferem na tej pozycji było pozyskanie Yayi Toure przez Manchester City. Dysponujący doskonałymi warunkami fizycznymi reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej kosztował ten klub około 30 mln euro, czyli tyle co mistrz świata i Europy David Silva oraz największa nadzieja włoskiej piłki Mario Balotelli.

Zmienia się futbol, zmieniają się taktyki i style gry, które wymagają od zawodników wszechstronności i wytrenowania wszystkich elementów piłkarskiego rzemiosła. Ewolucja roli defensywnego pomocnika jest tego znakiem. Dzięki niej rośnie atrakcyjność piłkarskiego widowiska i podnosi się jego poziom, z czego najchętniej korzystamy my, kibice.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto