Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna. Faworyci zwyciężają zgodnie z planem, niespodzianka w Piotrkowie

Piotr Górecki
Piotr Górecki
Za nami IV kolejka rozgrywek ekstraklasy piłkarzy ręcznych. Planowe zwycięstwa odnieśli mistrz Vive Targi Kielce i wicemistrz kraju Wisła Płock. Sensacja w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie Piotrkowianin urwał punkt Travelandowi Społem Olsztyn.

Początek spotkania w Piotrkowie był bardzo wyrównany. Przez pierwsze minuty spotkania gospodarze na zmianę z olsztynianami wymieniali się prowadzeniem. W 19. minucie na tablicach wyników był remis 8:8. Od tego czasu w drużynie Piotrkowianina coś się zacięło. Podopieczni Piotra Dropka byli nieskuteczni zarówno w ataku, jak i w obronie. Doskonale tę sytuację wykorzystali goście, którzy „odjechali” gospodarzom na kilka bramek i na przerwę schodzili z 6 bramkową przewagą (18:12). W przerwie zawodnicy z Piotrkowa musieli odbyć poważną rozmowę, gdyż po zmianie stron zgromadzeni w piotrkowskiej hali kibice zobaczyli zupełnie inną drużynę. Gospodarze podjęli walkę i wraz z upływem czasu zaczęli skutecznie odrabiać straty, w 39. minucie tracąc już tylko dwie bramki do gości (18:20). I chociaż trener Travelandu Krzysztof Kisiel starał się odwrócić tą sytuację, to jednak zawodnicy Piotra Dropka zachowali zimną krew nie tylko doganiając przeciwnika, ale też wychodząc przez chwilę na prowadzenie (27:26).

Znakomite spotkanie w bramce w drugiej części spotkania rozegrał Tomasz Matulski, którego świetne interwencje w trudnych sytuacjach dodały siły drużynie. Ostatecznie po trafieniu Marka Boneczko spotkanie zakończyło się remisem 27:27. Piotrkowianie w dwóch ostatnich spotkaniach pokazali, że wolą walki i ambicją można nadrobić brakujące jeszcze umiejętności i zagrać jak równy z równym z silniejszym przeciwnikiem.

Na spotkanie z równie silnym przeciwnikiem do Lubina udał się zespół Azotów Puławy. Podopieczni Marka Motyczyńskiego po ubiegłotygodniowym zwycięstwie na wyjeździe w Gdańsku nad AZS-em, mieli ochotę na kolejny komplet punktów wywalczony na trudnym terenie. W tygodniu poprzedzającym to spotkanie kilku zawodników Azotów dopadła grypa. To nie był najlepszy prognostyk przed spotkaniem z silnym Zagłębiem. Puławianie przystąpili do tego spotkania niezwykle skoncentrowani, od stanu 3:3 dominując na parkiecie gospodarzy. Po 10 minutach spotkania "Azotowcy" prowadzili już trzema bramkami (6:3), by po kilku minutach wyjść na czterobramkowe prowadzenie (8:4). Niekorzystną sytuację starał się odwrócić szkoleniowiec Zagłębia Jerzy Szafraniec.

Czas, o który prosił trener gospodarzy, przyniósł efekt. Gospodarze zaczęli odrabiać straty redukując je do przerwy tylko do jednej bramki na korzyść przyjezdnych (13:14). Pierwsza część drugiej połowy to znów wyraźna przewaga Azotów Puławy, którzy do 50. minuty spotkania utrzymywali 4-5 bramkową przewagę. I kiedy wydawało się, że goście wyjadą z Lubina z kompletem punktów, do walki zabrali się "Miedziowi". Ostra i skuteczna gra w obronie, a także skuteczne wykończenie akcji sprawiło, że na minutę przed zakończeniem spotkania gospodarze tracili do gości już tylko jedną bramkę. Kto wie czy gdyby nie podwójna dwuminutowa kara dla zawodników puławskiego zespołu, to puławianie nie sprawiliby sensacji w postaci wywiezienia z gorącego terenu w Lubinie kompletu punktów. Tak się jednak nie stało, po faulu na Bartoszu Tomczaku sędziowie podyktowali rzut karny, który wykorzystał Tomasz Kozłowski ustalając wynik spotkania na remisowy (27:27). Drużyna Azotów Puławy w trzech dotychczasowych spotkaniach na wyjeździe jeszcze nie przegrała. Remis z silnym zespołem, typowanym przez trenera Bogdana Wentę na jednego z kandydatów do medalu mistrzostw Polski z całą pewnością można uznać za sukces. Znakomitą partię w zespole z Puław po raz kolejny rozegrał najskuteczniejszy obecnie strzelec ekstraklasy Wojciech Zydroń, który w Lubinie zdobył 8 bramek.
Z równie trudnym przeciwnikiem przyszło się zmierzyć w sobotę zespołowi SPR-u Chrobry Głogów. Do Głogowa przyjechał wicemistrz kraju Wisła Płock. Podopieczni Flemminga Olivera Jansena na pojedynek z Chrobrym wybrali się bez dwóch kluczowych zawodników Mortena Seiera i Larsa Mollera Madsena. Pomimo takiego osłabienia płocczanie rozegrali dobre zawody. Pierwsze 14 minut tego spotkania było bardzo wyrównane. Obydwa zespoły skutecznie wykorzystywały swoje akcje. W kolejnych minutach pierwszej połowy spotkania zarysowała się niewielka przewaga „Nafciarzy”, którzy odskoczyli rywalom na dwie - trzy bramki. Do przerwy Wisła Płock prowadziła w Głogowie 16:14. Drugą połowę lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy starali się zmniejszyć straty. Sił i determinacji wystarczyło jednak tylko do stanu 18:19. Od tego momentu na parkiecie Chrobrego dominowała już tylko Wisła, która niezwykle szybko odskoczyła gospodarzom na pięć bramek. I tą przewagę doświadczeni zawodnicy z Płocka utrzymali już do końca spotkania, zasłużenie pokonując
Głogowian 30:25.
Niezwykle ciekawie zapowiadał się mecz outsiderów ekstraklasy piłkarzy ręcznych NMC POWEN-u Zabrze i AZS AWFiS Gdańsk, które jeszcze w tym sezonie punktów nie zdobyły. Początek spotkania to bardzo wyrównana walka obydwu drużyn. Po 5 minutach spotkania do ataku ruszyli goście, którzy odskoczyli Zabrzanom na 2 bramki (2:4). Kolejne minuty tego meczu to nierówna gra obydwu zespołów. Zabrzanie w upływie niewielkiej ilości czasu zdobyli 4 bramki z rzędu, nie tracąc żadnej i wyszli na prowadzenie 6:4. Kolejne minuty tego spotkania to kolejny zamiana ról. Gdańszczanie zaczęli grać skutecznie zarówno w obronie, jak i w ataku. Akademicy zdobyli w tym czasie 7 bramek, tracąc ledwie jedną (7:11). Strata kilku bramek obudziła gospodarzy, którzy znów zaczęli walczyć. Podopieczni Roberta Nowakowskiego zdobyli 4 bramki z rzędu i wyrównali stan meczu na 11:11. Końcówka pierwszej części spotkania to popis Akademików, którzy do przerwy wypracowali sobie dwubramkową przewagę (12:14). Po przerwie za odrabianie strat wzięli się gospodarze. Sztuka ta udała się 34. minucie spotkania, kiedy to na tablicy wyników znów był remis "po 15". Dalsza część spotkania to pogoń zabrzan za uciekającymi im gdańszczanami, którzy drugą część spotkania również rozstrzygnęli na swoją korzyść wygrywając całe spotkanie 28:24. Dla zabrzan była to już 4. porażka w tym sezonie. Za tydzień drużyna Roberta Nowakowskiego uda się do Puław na spotkanie z Azotami. Wydaje się, że wobec świetnej gry Azotów w ostatnich dwóch wyjazdowych spotkaniach i nierównej formie graczy POWEN-u Zabrze ciężko będzie o pierwsze punkty w tym spotkaniu.
W kończącym kolejkę spotkaniu MMTS Kwidzyn nie bez trudu pokonał beniaminka ekstraklasy Nielbę Wągrowiec 25:22 (12:11). Początek spotkania z całą pewnością zaskoczył większość kibiców piłki ręcznej zgromadzonych w hali i przed telewizorami (transmisja w Polsacie Sport). Nielba znakomicie rozpoczęła to spotkanie, zdobywając w ciągu 5 minut trzy bramki i nie tracąc przy tym żadnej. To musiało podrażnić gospodarzy, którzy przejęli inicjatywę na boisku zdobywając w ciągu 7 minut 7 bramek, przy zaledwie jednej graczy z Wągrowca. Po kilku minutach gościom udało się dojść Kwidzynian. W ten sposób po 21 minutach gry na tablicy wyników był remis 9:9. Do przerwy oba poszły na wymianę ciosów bramka za bramkę. Z minimalną przewagą po pierwszej połowie schodzili Kwidzynianie prowadząc 12:11. Pierwszy kwadrans drugiej części spotkania należał do gospodarzy, którym udało się w 47. minucie po bramce Adamuszka odskoczyć przeciwnikowi na 5 bramek (19:14). Pomimo tak dużej przewagi „Nielbiści” nie poddali się i walczyli do końca spotkania o jak najlepszy rezultat. Spora w tym zasługa trenera Edwarda Kozińskiego, który skutecznie mobilizował szczypiornistów z Wągrowca do jeszcze lepszej gry. Zespół beniaminka ekstraklasy był bliski dojścia rywali (w 55. minucie meczu 22:21 dla MMTS-u). Niestety dla przyjezdnych końcówka spotkania należała do skutecznych w ataku gospodarzy, którzy ostatecznie wygrali 25:22. Beniaminek z Wągrowca pokazał wielką wolę walki i udowodnił, że nie ma zamiaru odgrywać w tegorocznym sezonie ekstraklasy roli chłopca do bicia.
IV kolejkę ekstraklasy zainaugurował czwartkowy mecz Vive Targów Kielce ze Śląskiem Wrocław, który został rozegrany awansem. Po słabszym spotkaniu z POWEN-em Zabrze podopieczni Bogdana Wenty w meczu ze Śląskiem od początku narzucili swój styl gry, kontrolując przez cały czas wynik tego spotkania, które zakończyło się wygraną Kielczan 30:20 (16:12). Dla wrocławian była to 4 porażka w ekstraklasie. Drużyna z Dolnego Śląska nie miała jeszcze okazji cieszyć się ze zwycięstwa w tym sezonie. W zupełnie innych nastrojach znajdują się piłkarze ręczni Vive, którzy z kompletem punktów przewodzą tabeli, a już jutro o godzinie 19:00 czeka ich kolejne spotkanie w ekstraklasie piłkarzy ręcznych. Tym razem przeciwnikiem mistrza kraju będzie brązowy medalista ubiegłorocznych rozgrywek MMTS Kwidzyn. Spotkanie odbędzie się awansem w środę ze względu na występy Kielczan w rozgrywkach Ligi Mistrzów, które Vive rozpocznie meczem u siebie z RK Gorenje Velenje już 3 października o godzinie 19:15.

Komplet wyników IV kolejki ekstraklasy piłkarzy ręcznych:

KS VIVE Targi Kielce - AS-BAU Śląsk Wrocław 30:20 (16:12)
NMC POWEN Zabrze - KS AZS- AWFiS Gdańsk 24:28 (12:14)
SPR Chrobry Głogów - Wisła Płock S.A. 25:30 (14:16)
MKS Zagłębie Lubin - KS Azoty-Puławy 27:27 (13:14)
MKS Piotrkowianin Piotrków Tryb. - OKPR Traveland-Społem Olsztyn 27:27 (12:18)
MMTS Kwidzyn - MKS Nielba Wągrowiec 25:22 (12:11)

TABELA:

1. Vive Targi Kielce 8 pkt
2. Wisła Płock 8 pkt
3. MMTS Kwidzyn 6 pkt
4. MKS Zagłębie Lubin 5 pkt
5. KS Azoty Puławy 5 pkt
6. OKPR Traveland Społem Olsztyn 5 pkt
7. MKS Nielba Wągrowiec 4 pkt
8. Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 4 pkt
9. SPR Chrobry Głogów 2 pkt
10. AZS AWFiS Gdańsk 2 pkt
11. AS-BAU Śląsk Wrocław 0 pkt
12. NMC Powen Zabrze 0 pkt

Najskuteczniejsi strzelcy:

1. Wojciech Zydroń (KS Azoty Puławy) - 31 bramek
2. Dominik Płócienniczak (MKS Piotrkowianin Piotrków Trybunalski) - 30 bramek
3. Arkadiusz Miszka (Wisła Płock S.A.) - 26 bramek

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto