Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Piłkarskie marzenia" część 6: Norman Telbyło

Justyna Borowiecka
Justyna Borowiecka
Norman Telbyło
Norman Telbyło Justyna Borowiecka
W kolejnej części cyklu "Piłkarskie marzenia" rozmowa z młodym i zdolnym piłkarzem Normanem Telbyło, na co dzień grającym w lidze niemieckiej. Zapraszam do przeczytania wywiadu i poznania Normana.

Justyna Borowiecka: Urodziłeś się i wychowałeś w Niemczech. Opowiedz, jak Ci się tam żyje, uczy, gra w piłkę itp.?
Norman Telbyło: - Ogólnie żyje mi się tutaj dobrze, ludzie są mili i sympatyczni, mam jednak tutaj też swoje polskie towarzystwo, z którym spędzam większość swojego wolnego czasu. Chodzę do niemieckiej szkoły i uczę się tutaj głównie w języku niemieckim. Szczerze mówiąc, to w Berlinie jest ciężko się wybić piłkarsko, musisz mieć tutaj dobre kontakty, żeby grać w jednym z lepszych klubów. Jest tutaj mnóstwo klubów piłkarskich i mnóstwo zawodników, naprawdę wielu jest też niedocenianych graczy, którym ciężko jest się wybić gdzieś wyżej.

Masz polskie obywatelstwo. Czy myślałeś o tym, aby grać dla Polski, a może przenieść się na stałe i grać w jakimś dobrym polskim klubie?
- Wiele razy się zastanawiałem, czy nie podjąć tego kroku, wysyłałem swoje CV do rożnych klubów w Polsce i byłbym gotowy się przenieść, jeżeliby się pojawiła jakaś oferta. Może się uda (uśmiech!). Oczywiście, wybrałbym też grę dla reprezentacji Polski.

Często bywasz w Polsce?
- Tak, praktycznie w każde wolne dni, jakie się tu w Berlinie przytrafią, jedziemy z rodzicami do Polski.

Czy potrafiłbyś powiedzieć, co niemieccy trenerzy lubią w polskich piłkarzach? Zauważyłam, że polscy piłkarze często wyjeżdżają do Niemiec, aby grać, uczestniczyć w turniejach lub obozach. Ich talent jest doceniany najbardziej w Niemczech. Jeśli potrafisz, wymień tak mniej więcej, na co niemieccy trenerzy zwracają uwagę przy wyborze zawodnika.
- U mnie w drużynie grał jeszcze jeden Polak, ale w tej kwestii nie liczy się narodowość, tylko umiejętności piłkarskie. Tutaj trenerzy moim zdaniem stawiają na sprawność fizyczną, jednak inne umiejętności, typu technika, też się liczą, ale jednak bardziej to pierwsze.

Grasz w piłkę od 8. roku życia. Dlaczego wybrałeś piłkę nożną a nie inną dyscyplinę sportową?
- Nie wiem, tak chyba los chciał. Jak miałem jakieś 6 - 7 lat, pierwszy raz poszedłem grać w piłkę z bratem, wtedy mi się to spodobało i gdy miałem 8 lat rodzice zapisali mnie do klubu. Po prostu kocham to, kocham grać w piłkę!

Miałeś okazję pracować z różnymi trenerami, m.in. z Marco Reichmann. Jakim w Twojej ocenie jest on trenerem?
- Był bardzo sympatycznym trenerem, ale oczywiście też wymagającym pod względem sportowym. Również zależało mu na dobrej atmosferze w zespole, jak i na dobrej współpracy na linii zawodnik-zawodnik oraz zawodnik-trener.

Teraz trenujesz pod okiem trenera Stefana Bottke. Potrafiłbyś wymienić jego dobre cechy?
- Zależy mu na sprawności fizycznej (kondycja itp.), jak i bezpośrednim kontakcie z zawodnikami, co mu daje większy komfort w dobieraniu odpowiednich metod treningowych. Po prostu umie dostosować się do piłkarzy i wie, czego im potrzeba. Oczywiście też mu zależy na dyscyplinie, co moim zdaniem również jest niezbędne w każdym zespole. To to najlepszy trener, z jakim dotychczas przyszło mi trenować i grać.

Mimo młodego wieku grałeś już w kilku klubach niemieckich, m.in. w BSC Eintracht Südring. Jak wspominasz grę w tym klubie?
- To był mój pierwszy klub. Tam oczywiście uczyłem się podstaw współpracy zespołowej. Była zawsze bardzo miła atmosfera w zespole, jak i świetny kontakt z trenerami.

Obecnie grasz dla Hertha 03 Zehlendorf. Czym Twoim zdaniem ten klub wyróżnia się na tle innych klubów?
- Zdecydowanie wyróżnia się pod względem pracy w młodzieżowej piłce. Jest tu wiele wspaniałych trenerów, którzy wyciągają z młodych wszystko co się da. Ten klub również znajduje się w pierwszej trojce, jeśli chodzi właśnie o prace w sekcji młodzieżowej w Berlinie.

Miałeś okazję również uczestniczyć w kilku ważnych turniejach zagranicznych, m.in. Turniej Dana Cup w Danii, United World Games w Austrii czy ostatni w Niemczech Turniej w Plattenhardt. Jak wspominasz te turnieje - czy czegoś nowego się na nich nauczyłeś?
- Bardzo miło je wspominam, chociaż wyniki nie zawsze były zadowalające. Jednakże niezbędne było zdobyte tam doświadczenie. Pozwoliło mi ono zobaczyć, na jakich poziomach są drużyny z innych krajów i obserwować ich styl gry. Bardzo dużo wyniosłem z takich turniejów z udziałem zagranicznych drużyn z całego świata. Mogłem również siebie samego ocenić, patrząc na „cały piłkarski świat”.
W międzyczasie uczestniczyłeś w dodatkowych zajęciach DFB (Związek Piłki Nożnej w Niemczech) promujących młode talenty piłkarskie. Opowiedz coś o tym.
- To były takie dodatkowe zajęcia piłkarskie. Odbywało się to raz do dwóch w tygodniu. Przed wstąpieniem na te zajęcia trzeba było przejść testy. Specjalizowano się tam raczej w umiejętnościach indywidualnych i ich udoskonalania. Zbierało się tam najlepszych zawodników z owej dzielnicy i tam nas trenowano.

Twoje największe marzenie?
- Zarabiać w przyszłości pieniądze ze swojej pasji, czyli grania w piłkę. Bo temu się poświęcam w stu procentach.

Kto jest Twoim ulubionym piłkarzem i dlaczego akurat ten?
- Uwielbiam oglądać mecze z udziałem Andresa Iniesty, ponieważ jest bardzo wszechstronnym piłkarzem jeśli chodzi o ofensywę. Cenie go za technikę i przegląd na boisku. Zdecydowanie staram się do jego stylu dostosować, jednak brakuje mi bardzo wiele (uśmiech!).

Pamiętasz swój najlepszy mecz, taki który Ci wyszedł?
- Tak, to było w tym sezonie 2010/2011, graliśmy wtedy ligowy mecz z inną drużyną z Berlina. Wygraliśmy wtedy 4-1. Zaliczyłem wtedy trzy asysty i jedna bramkę sam strzeliłem. Czułem się wtedy świetnie na boisku, wszystko mi wychodziło. Po meczu trener i zawodnicy wybrali mnie zawodnikiem meczu. Jednakże nie był to jedyny mecz w dobrym wykonaniu, ale ten utkwił mi najbardziej w pamięci ponieważ był nie tak dawno temu (uśmiech!).

A jaki najsłabszy, taki, o którym chciałbyś zapomnieć?
- Nie zaprzeczę, że ich nie było, ale o takich staram się jak najszybciej zapomnieć, przypomnieć sobie błędy oraz wyciągnąć z nich wnioski i poprawić je na treningu, żeby się już nie powtórzyły.

Wszystkich moich rozmówców pytam, jeśli posiadają jakieś oryginalne imię, pytam, skąd taki akurat wybór rodziców i co to imię oznacza..
- O ile wiem, to imię dla mnie wybierała mama. Mówiła, że kiedyś znała kobietę, której syn też miał na imię Norman, strasznie jej się spodobało. Z tego, co czytałem w Internecie, to jest imię pochodzące gdzieś z północy (Skandynawii), ale z czasów wikingów (uśmiech!).

I już na sam koniec możesz pozdrowić czytelników Wiadomości.24 i np. zaprosić na swoje mecze.
- Oczywiście pozdrawiam czytelników Wiadomości 24, chętnie tez zapraszam na mecze z moim udziałem, jednak do Berlina jest trochę daleko ;), chyba, że są jacyś czytelnicy, którzy mieszkają w Berlinie lub koło niego, to zapraszam serdecznie! (uśmiech!) Również korzystając z okazji, wyrażam wdzięczność autorce tego wywiadu za zainteresowanie moja osoba, dziękuję i serdeczne pozdrawiam!
Z Normanem Telbyło rozmawiała Justyna Borowiecka

Imię i nazwisko: Norman Telbyło
Pseudonim: nie mam
Data urodzenia: 09.12.1992 r.
Pozycja na boisku: Środkowy pomocnik
Nr (na koszulce): ostatnio 8
Klub: Hertha 03 Zehlendorf Berlin
Poprzednie kluby: TSV Rudow, BSC Eintracht Südring

Dokończ zdanie:
Jako mały chłopiec marzyłeś, że będziesz kiedyś grał… w polskiej reprezentacji.
Co robiłbyś, gdybyś nie grał w piłkę? - Nie wiem, nie mogę sobie wyobrazić nie grać w piłkę.
Najlepszym klubem piłkarskim według Ciebie jest... Arsenal Londyn
Najlepszym piłkarzem według Ciebie jest? - Andres Iniesta
Masz słabość do? –Piłki nożnej.
Dobra cecha Twojego charakteru? - Pracowity
Cecha, której nie lubisz u siebie? - Uparty
Czego nie lubisz w sporcie? - Chamstwa
Jesteś przesądny? – Nie jestem
Brunetki czy blondynki? - Brunetki
Motto życiowe? – Zawsze staraj się dążyć do celu, ciężko pracuj, inaczej do niego nie dojdziesz.

Ulubiona muzyka: Różna, co wpadnie w ucho :)
wykonawca (zespół): różni, ale lubię słuchać piosenek Eldo (Hip-Hop)
Film/serial: Polskie komedie, Hangover, Incepcja
Książka: Chłopiec z latawcem
Jedzenie: To, co mama zrobi (uśmiech!)
Napój: Rożne
Perfumy: Nie mam ulubionej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto