W tamtych czasach piratem nazywano osobę, która napadała w celach rabunkowych przy użyciu łodzi lub statku. Krążą różne wręcz romantyczne historie o przepięknych hiszpańskich galeonach zatopionych przez piratów, którzy wcześniej zrabowali całe złoto i ukryli je na samotnej zaginionej wyspie, do której prowadzi stara mapa. Oczywiście te historie wzbudzają do dziś wiele zainteresowania, a wspomniane w nich skarby stają się celem poszukiwań wielu śmiałków. Ale o tym innym razem... Zacznijmy od początku. Oprócz piratów nastawionych na prywatne zyski, rozwinęła się także zinstytucjonalizowana forma piractwa. Dotowana przez władców i konkretne miasta nadmorskie.
Korsarz
To pirat działający na zlecenie władcy, którego wynagrodzeniem była pewna część zdobytych łupów. W ten sposób władca mógł niszczyć statki nieprzyjaciela, nie wydając ani grosza na marynarkę wojenną i nie ryzykując otwartego konfliktu. Korsarz zazwyczaj posiadał list żelazny od władcy. Pozwalał mu on na bezpieczne cumowanie we wszystkich portach, które należały do danego władcy oraz na handel zrabowanymi przedmiotami. W roku 1856 państwa europy zawarły pakt o zakazie stosowania korsarstwa.
Kaper
Kaper to korsarz, tyle że pływający po wodach Morza Bałtyckiego oraz Północnego. Działał na zlecenie mocodawcy, podlegał jego ochronie, mógł używać bandery władcy oraz posiadał prawo do większości zysków. Walki kaperskie nie oznaczały wojny między władcami. Chodziło raczej o panowanie na morzu lub opanowanie szlaku handlowego. Kaprów wynajmowali nie tylko monarchowie, robiły to również miasta portowe. Pierwszą flotę kaperską utworzył Kazimierz Jagiellończyk w 1456 roku, podczas wojny trzynastoletniej. Floty kaperskie tworzyli również: Zygmunt Stary, Zygmunt August oraz Stefan Batory. Gdańsk w ramach Hanzy sam organizował flotę kaperską, najsłynniejszym kaprem gdańskim był Paweł Beneke. Kaperstwa zakazano w 1856 roku.
Bukanier
Bukanier to żeglarz w służbie Anglii, Francji i Holandii, wynajęty do walki z siłami Hiszpanii. Bukanierzy działali w rejonie Indii Zachodnich, czyli na Karaibach. Na swoją siedzię obrali Tortugę, a potem Jamajkę. Tortuga skądinąd kojarzona z filmu "Piraci z Karaibów". Nazwa bukanier od francuskiego słowa "boucan", po angielsku znaczy tyle co "barbecue", a to wynika z faktu, że często widywano tych żeglarzy, jedzących pieczone mięso.
Życie pirata
Było ciekawe i urozmaicone. Oprócz ciągłego picia gorzałki i rumu na Karaibach, pirat musiał się wykazać w walce wręcz. Musiał sprawnie posługiwać się szablą, mieczem jak i bronią palną. Wspinaczka na omasztowanie i wypatrywanie wroga w bocianim gnieździe przez dwanaście godzin, na pewno nie należały do przyjemnych.
Kiedy już doszło do konfrontacji należało wroga jak najszybciej posłać na dno. Ostrzelać, osłabić i doprowadzić do abordażu. Czyli do zetknięcia się dwóch okrętów i prowadzenia walki wręcz na statku przeciwnika. Następnie, po wygranej walce i przejęciu cennego ładunku, statek przeciwnika został wysadzany.
Na pirata czyhały niebezpieczeństwa. Władze różnych państw zaczęły tępić piratów na początku XVIII wieku. Brytyjski pirat kapitan William Kidd uznany za najkrwawszego z piratów, został wieszany dwukrotnie w Londynie w 1701 roku, za pierwszym razem lina się zerwała i trzeba było go powiesić drugi raz.
Statki piratów
Pinasa był to malutki okręcik, bardzo szybki i zwrotny, piraci przewozili nim różne towary. Zwykle służył jako eskorta. Dalej chętnie wykorzystywany przez piratów - slup - trochę większy od pinasy. Obecnie w Polsce to najpopularniejszy typ żaglówki. Kolejnym statkiem jest bryg średni statek, najczęściej kupiecki, szczególnie ukochany przez piratów z karaibskich mórz. Następny - bark, większy statek kupiecki. Fregaty to duże okręty żaglowe, do obrony służyły im działa umieszczone w bateriach burtowych, a na odkrytym pokładzie górnym ustawiano lżejsze działa - koronady. Ostatnim typem statku, który wykorzystywali piraci był galeon, wielki statek wojenny lub handlowy. Cechujący się wysoką nadbudówką rufową oraz galionem - rzeźbą na dziobie statku. Była to rzeźba drewniana, często polichromowana. Zwykle przedstawiała postać ludzką lub zwierzęcą i nawiązywała do nazwy jednostki.
Reasumując
Życie pełne przygód, bogactwa, skarby zagarniane bezprawnie, bądź z przyzwoleniem monarchy. Jednym słowem pirat nie miał nudnego życia. Nie przejmował się niczym, nigdy nie brakowała mu gorzałki, kobiet i dobrej zabawy. Na Tortudze w dziupli piratów, mógł osiąść na jakiś czas, wydać pieniądze na co tylko chciał, a potem znów wyruszyć na morze, po nowe skarby. Jeżeli miał szczęście mógł latami pływać i bezkarnie rabować.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?